MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Taneczna poligamia

Redakcja
Tango skupia uwagę Fot. Grzegorz Ziemiański
Tango skupia uwagę Fot. Grzegorz Ziemiański
Z Anną Sieprawską, tancerką tanga, o tym jak magia i miłość spotykają się na parkiecie, rozmawia Łukasz Gazur

Tango skupia uwagę Fot. Grzegorz Ziemiański

Pamiętasz chwilę, w której zrodziła się twoja miłość do tanga?

- Najpierw zafascynował mnie film Carlosa Saury, w którym głównym bohaterem było tango. To właśnie wtedy zdecydowałam, że muszą zobaczyć ten taniec na żywo. Tak trafiłam na jeden z krakowskich festiwali, odbywający się kilka lat temu w Sukiennicach. Kiedy zobaczyłam pary idące w rytm muzyki, postanowiłam zostać tancerką tanga. Tak zaczęła się przygoda, która trwa do dziś.
Powiedz mi, co jest uwodzącego w tangu, że wciąż przybywa mu wielbicieli?
- Nie lubię gadania o całej metafizyce tańca, tajemniczej magii, która pociąga i przyciąga. Dla mnie najważniejsze jest to, że tango w całości oparto na improwizacji. Współtworzą go dwie osoby, które muszą znaleźć na parkiecie porozumienie. Gdy kobieta i mężczyzna nie mają ze sobą w tańcu kontaktu, nic nie wychodzi. Muszą istnieć zaufanie i sympatia. Dzięki tangu człowiek staje się trochę sentymentalny, budzi się w nim inny rodzaj wrażliwości.
Czasem nawet budzi się miłość. Tak było w Twoim przypadku, prawda?
- Tak, męża poznałam właśnie podczas festiwalu tanga w Sukiennicach. Ale tango jest tylko wstępem, bo bez zrozumienia, podobieństwa charakterów i wspólnych zainteresowań nie można tworzyć związku. Jeśli parę łączy tylko taniec, miłości raczej z tego nie będzie. Zresztą w tangu najciekawsze jest to, że podczas milong, wieczorów tanecznych, można zatańczyć z kilkoma partnerami, a nie tylko z jednym. To taka taneczna poligamia.
I to jest ciekawe?
- Tak, ponieważ inni wnoszą do tańca coś nowego, inaczej reagują na ruch i muzykę. Dzięki temu tango wciąż może fascynować.
Ale tango to także wyprawa w dawne czasy, w świat małych knajpek Bue-nos Aires. Myślisz czasem o tym czasem?
- Tańczymy tu i teraz. Przeszłość w tym wypadku nie jest najważniejsza. Liczy się chwila, w której stajemy w objęciach partnera, słyszymy pierwsze takty muzyki. Wtedy przed nami jest tylko taniec.
Puente del tango. 9-16 sierpnia
Publiczność czekają warsztaty dla początkujących, milongi, lekcje z nauczycielami z Argentyny, a także lekcje tango-canyengue, koncerty czy wernisaże. Wszystko za sprawą V Festiwalu Tanga Argentyńskiego "Puente del tango".
W sobotę i niedzielę, w godz. od 12 do 16 intensywne warsztaty dla początkujących oraz lekcje tango-canyengue, które poprowadzi Bogusław Dygasiewicz. W sobotę, o godz. 20.30, czeka na nas także wystawa zdjęć Any Szoc "Nie-boskie Buenos Aires" oraz milonga inauguracyjna w Cafe Bar "Masada" (ul. Skawińska 2). W poniedziałek, o godz. 18 odbędzie się prelekcja "Serce tanga", którą poprowadzą Leszek Bajkowski i Beata Matuła (Księ-garnia Hiszpańska, Mały Rynek 4). We wtorek z kolei godz. 21 czeka nas koncert "Tango - melodia i rytm", podczas którego zobaczymy pokaz tańca Anny i Marcina Sieprawskich (Cafe Bar "Masada", ul. Skawińska 2, wstęp: 15zł, bilety do nabycia przed wejściem).
"To most, który łączy wielbicieli tańca oraz różne ośrodki tanga w Polsce i na świecie. Most łączący nieznanych sobie ludzi i prowadzący do niezwykłej krainy, jaką jest tango. Krainy tańca, muzyki, sztuki, intensywnych emocji, odrębnej kultury i nowego sposobu na życie. Pragniemy choć trochę pokazać Ci tę krainę. W Krakowie jest dobry klimat dla tanga. Dobre powietrze - buenos aires" - zapowiadają organizatorzy.
Więcej informacji: www.puentedeltango.art.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski