Do pierwszej interwencji doszło w ubiegły wtorek o godz. 13.49 w jednej z hal produkcyjnych w wytwórni poliamidu. Przybyli na miejsce strażacy musieli zmierzyć się z kłębami dymu, który wydostawał się z dmuchawy azotu.
- Prawdopodobnie na skutek wysokiej temperatury zatarły się gumowe paski od kompresora i stąd ten dym - informuje Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy Grupy Azoty. Problem rozwiązała wymiana pasków oraz przewietrzenie hali przez strażaków.
O wiele poważniej wyglądało rozszczelnienie, do jakiego doszło o godz. 15.03 na estakadzie, którą transportowany jest amoniak.
- Wyciek na szczęście został szybko wyłapany i niebezpieczeństwo zatrucia nim zostało zneutralizowane w zarodku. W miejscu, gdzie doszło do rozszczelnienia, założono gumową opaskę i jednocześnie przystąpiono do naprawy nieszczelności - relacjonuje st. aspirant Wiesław Dzięgielowski, dyżurny operacyjny powiatu w tarnowskiej PSP.
Szacuje się, że na zewnątrz wydostało się około sześciu kilogramów amoniaku. W obydwu kryzysowych przypadkach praca instalacji nie została wstrzymana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?