Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Poradnia wreszcie opuści azbestowe mury

Andrzej Skórka
Większość służby spędzam w terenie, dlatego tak bardzo azbestu się nie obawiam – mówi st. insp. Edward Radecki, strażnik miejski. Groźna dla zdrowia elewacja na siedzibie straży i poradni kruszy się
Większość służby spędzam w terenie, dlatego tak bardzo azbestu się nie obawiam – mówi st. insp. Edward Radecki, strażnik miejski. Groźna dla zdrowia elewacja na siedzibie straży i poradni kruszy się Fot. Paweł Chwał
Miasto długo nie umiało znaleźć wolnego od azbestu lokum dla poradni pedagogicznej. Udało się dopiero po rozgłosie wokół śmierci pani psycholog.

Zatrudnieni w Poradni Psy­chologiczno-Pedagogicznej starają się na co dzień nie myśleć o zagrożeniu panującym w budynku przy ul. Nadbrzeżnej Dolnej w Tarnowie.

Nie da się jednak ukryć, że pamiętają o okolicznościach zgonu byłej pracownicy Jolanty Knapik. Kobieta zmarła na chorobę płuc wywoływaną przez włókna azbestowe.

– Badania okresowe u pracowników innego przypadku tej choroby nie wykazały, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie za rok czy dwa – przyznaje Jolanta Morawska, wicedyrektor poradni.

Bezpiecznie poza biurem

Placówka odwiedzana przez rodziców z dziećmi z całego miasta zajmuje piętro biurowca obłożonego ponad dwoma tonami azbestowych płyt. Na niższej kondygnacji urzędują strażnicy miejscy.

– Aż tak bardzo nie obawiam się azbestu, bo większość czasu spędzam na patrolach – mówi st. insp. Edward Ra­decki. Dodaje, że sporo się o tym mówi od początku lipca, kiedy po publikacjach prasowych zrobiło się głośno wokół śmierci Jolanty Knapik.

Bliscy zmarłej na raka płuc kobiety pozwali miasto o odszkodowanie za pracę w środowisku azbestowym. Kobieta przez 9 lat była psychologiem w poradni.

Przeniosą poradnię

Zapytaliśmy urzędników miejskich o przyszłość strażników i poradni. Odpowiedzieli, że szukają budynku, do którego można byłoby przenieść obydwie instytucje. Ten na ul. Nadbrzeżnej miałby być wyburzony.

Nieskuteczne poszukiwania trwały jednak już od lat. Teraz, w obliczu „sprawy Knapików”, wyraźnie nabrały tempa. Choć prezydent Roman Ciepiela nie widzi między tymi sprawami związku, poradnia za kilka miesięcy ma być przeniesiona. Prezydent woli jednak mówić nie o azbeście, tylko o poprawie warunków pracy.

– Pojawił się pomysł przeprowadzki do dawnej siedziby Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Gumniskiej. Decyzja zapadnie, jeśli tylko znajdziemy 300-400 tys. zł na remont – zapowiada prezydent Roman Ciepiela.

– Wszystko da się w tym kraju zrobić tylko pod jakąś presją, także ze strony mediów – ocenia Ryszard Knapik, wdowiec po zmarłej psycholog.

Ma nadzieję, że w ten sposób ratuje czyjeś życie. Strażnicy na razie zostają na starych śmieciach.

– Jeżeli poradnia przenosi się ze względu na azbest, liczę, że i my doczekamy przeprowadzki – mówi Krzysztof Tomasik, komendant straży miejskiej.

Prezydent Ciepiela bierze pod uwagę dwa warianty – budowę nowej siedziby straży lub gruntowny remont i pozbycie się azbestu z biurowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski