Tarnowscy ziobryści w Solidarnej Polsce

Parlamentarna drużyna PiS podzieliła się na ziobrystów i zwolenników prezesa Kaczyńskiego. Fot. Michał Gniadek

TARNÓW-WARSZAWA. Gdyby Solidarna Polska przekształciła się w partię, to w okręgu wyborczym nr 15 PiS i PO miałyby po trzech posłów, dwóch byłoby z SP, a jeden z PSL

Jeszcze w ubiegłym tygodniu były prezydent Tarnowa a od kilku lat poseł Prawa i Sprawiedliwości Józef Rojek mówił, że trzeba poczekać na dalszy rozwój sytuacji dotyczącej obecności Zbigniewa Ziobry w strukturach partii. Dopiero po jej wyjaśnieniu zapadną decyzje co dalej.

Dziś już wiemy, że zarówno Jan Ziobro, Józef Rojek, czy też senator Maciej Klima są jedną nogą poza PiS, bowiem postulat forsowany przez klub parlamentarny Solidarna Polska przywrócenia europosłów Ziobry, Kurskiego oraz Cymańskiego w szeregi partii Jarosława Kaczyńskiego wydaje się być mało realny, a wręcz abstrakcyjny. Do tego dochodzą wypowiedzi prominentnych polityków PiS, którzy stawiają sprawę jasno, że ,,ziobryści" sami siebie wykluczyli z partii.

Poseł Rojek deklaruje jednak dalszą solidarność z byłym już wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości. - O moim przejściu do klubu Solidarna Polska zdecydowała czysta solidarność z wyrzuconymi z PiS europosłami. Przyznam, że byłem zdziwiony rozwojem całej sprawy, począwszy od posiedzenia klubu Prawa i Sprawiedliwości, kiedy Zbigniew Ziobro nie został dopuszczony do głosu - przyznaje Józef Rojek. - Na razie nie myślę o tworzeniu nowej partii, bowiem jest to myślenie jeszcze przedwczesne. Czekam na kolejny krok Prawa i Sprawiedliwości, bo mimo, iż jestem w innym klubie nadal jestem posłem PiS.

Poseł nie przejmuje się groźbą wyrzucenia z partii i zaznacza przy tym, że mimo wszystko nadal będzie pracował tak, jak obiecywał w kampanii wyborczej.

Całej sprawy nie chciał komentować prezes zarządu okręgowego PiS w Tarnowie poseł Edward Czesak.

Gdyby Solidarna Polska przekształciła się w partię, to w okręgu wyborczym nr 15 mogłoby dojść do wyrównania sił. Otóż, zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i Platforma Obywatelska miałyby po trzech posłów. Dwóch posłów byłoby z Solidarnej Polski oraz jeden z PSL.

W opinii Jacka Pilcha, który rok temu sam zrezygnował z członkowstwa w PiS i przyłączył się do tworu Polska Jest Najważniejsza, tegoroczny rozłam w PiS nic nie zmieni w naszym regionie.

- Edward Czesak w wywiadzie dla jednej z gazet stwierdził, że jest człowiekiem Zbigniewa Ziobro. Jak zwykle nie miał odwagi podjąć odważnej decyzji i stchórzył - komentuje były poseł i rzecznik PJN Jacek Pilch, który chętnie przeanalizował dla nas tą dynamiczną sytuację. - Zarówno Jan Ziobro, Maciej Klima i Józef Rojek de facto realizują nasze postulaty, postulaty partii Polska Jest Najważniejsza (reformy w PiS, na prawicy- przyp. red.). Stworzyliśmy pewien wyłom, dzięki któremu było teraz możliwe posunięcie Zbigniewa Ziobry i popierających go parlamentarzystów. Czy jednak stworzą coś na polskiej scenie politycznej? Zobaczymy. Na razie jest poruszanie się w obrębie kodeksu karnego. Ziobro, Kempa, Mularczyk, Dera znani są przecież z posiedzeń różnych komisji śledczych i zajmowaniem się sprawami wymiaru sprawiedliwości.

Pilch nie zaprzeczył jednak możliwości współpracy z ,,ziobrystami". Natomiast przyznał, że PJN jest kuszącym kąskiem, bowiem ma doświadczenie wyborcze i struktury w całej Polsce.

Michał Gniadek

[email protected]