Czasy możnego sponsora już raczej nie wrócą Fot. Anna Szopińska
NOWY TARG. Podczas sesji poświęconej ratowaniu hokeja doszło do wielu kontrowersji
Zważając na kryzys, w jakim znalazł się zasłużony nowotarski hokej, uznał on, że sytuacja wymaga "kompleksowych i długoterminowych rozwiązań".
- Nam proponuje się rozwiązanie doraźne, które niczego nie załatwi, umożliwi tylko przedłużenie agonii pierwszej drużyny do końca sezonu. I co dalej? - pytał radny. - Rozumiem presję chwili, dlatego jestem za udzieleniem tej pomocy klubowi, ale pod warunkiem zmiany źródła finansowania. Niezrozumiałym dla radnego było postępowanie burmistrza, który - przesuwając 250 tys. zł dla hokeja z puli na remonty dróg i mostów - zaznaczał jednocześnie, że jest to zła decyzja.
- Pieniądze przeznaczone na inwestycje powinny iść na nie, a nie być przejadane - podkreślał w swoim oświadczeniu. Potrzeby Nowego Targu w zakresie inwestycji i remontów są tak ogromne, że panu burmistrzowi polecam znajdowanie nowych źródeł finansowania inwestycyjnych zadań, a nie zabieranie pieniędzy z aktualnej skromnej kasy. Po rozmowach z wyborcami, chętnie podpowiem panu burmistrzowi, skąd można wziąć pieniądze potrzebne na ratowanie klubu. Według nich i mnie, pieniędzy tych należy poszukać w Urzędzie. Można zastanowić się nad ograniczeniem wydatków na reprezentację i rzekomą promocję miasta, można też rozważyć likwidację zbędnych, jak się wydaje, etatów, np. nadwornego fotografa, który pewnie kosztuje budżet miasta blisko 100 tysięcy zł rocznie. Jeżeli pieniądze na doraźną pomoc klubowi będą pochodziły z takich oszczędności, będę głosował za.
Zdziwiony był też autor oświadczenia faktem, iż Zarząd Klubu i wierni kibice nie potrafią się zorganizować, podczas gdy brakujących 500 tys., w rozbiciu na 10 tys. dorosłych mieszkańców, oznacza 50 zł rocznie na jednego darczyńcę, tj. 4,17 zł miesięcznie.
Towarzyszyła temu deklaracja własnej gotowości i propozycja dla kolegów radnych, by na ratowanie hokeja oddali swoje diety należne do końca roku, a dałoby to już kwotę ok. 60 tys. zł.
- Nie wszyscy radni są fanami hokeja? - zadał radny retoryczne, lecz uzasadnione pytanie.- No właśnie! To podobnie jak mieszkańcy Nowego Targu, podatnicy, których tą właśnie uchwałą chcecie uczynić sponsorami dyscypliny być może dla nich nie interesującej, kosztem niezbędnych inwestycji w mieście.
- Prowadząc stowarzyszenie, dokładam już do karate i nie stać mnie, żebym dopłacała do hokeja - skwitowała tę propozycję radna Ewa Pawlikowska. - Trzeba dać szansę także innym dyscyplinom sportu.
Krótkim, ale burzliwym obradom w sprawie ratowania hokeja przysłuchiwał się Mirosław Mrugała - prezes Miejskiego Młodzieżowego Klubu Sportowego Podhale.
- Jest to bardzo duża pomoc miasta dla drużyny - mówi on o podjętych uchwałach. - Jasny i przejrzysty sygnał, że miasto jest zaangażowane, ułatwi nam rozmowy ze sponsorami. Ponieważ wypłaty dla zawodników mają bardzo duży udział w kosztach, te środki poprawią naszą sytuację. Jest to pomoc, która daje czas na szukanie rozwiązań docelowych, a upatruję ich we wspólnych działaniach. Najłatwiej byłoby klubowi, jeśli miałby możliwość pozyskiwania funduszy z działalności. To my przedstawialiśmy sytuację panu Kazimierzowi Wolskiemu, który wystąpił z ofertą inwestorską dla Hali Lodowej. Jest to forma, która w przyszłości pozwoli uzyskać większe przychody - również dla miasta, w postaci podatku od firm, które ulokują się na lodowisku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?