Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tegoroczna zima bez ślizgawki na Błoniach

Katarzyna Krasoń
W Krakowie brakuje ślizgawek, takich jak ta, która działała na Błoniach
W Krakowie brakuje ślizgawek, takich jak ta, która działała na Błoniach fot. Wojciech Matusik
Rekreacja. Lodowisko z Błoń przeniosło się na al. Focha. W mieście mają powstać także inne sezonowe ślizgawki. Być może jedna z nich pojawi się przy Nowohuckim Centrum Kultury.

Niewiele brakowało, a największe krakowskie lodowisko pod gołym niebem zniknęłoby z mapy miasta. - Wszystko przez uchwałę rady miasta, zgodnie z którą lodowisko na Błoniach zostało wykreślone z planu zagospodarowania przestrzennego tego obszaru - mówi Adrianna Lach, właścicielka tego obiektu.

Chociaż umowa z magistratem mówiła o pięciu latach dzierżawy terenu, urzędnicy odmówili udostępnienia obszaru Błoń na nadchodzącą zimę, na trzy lata przed końcem umowy. - O zmianach dowiedziałam się w lipcu, kiedy przyjęto tę uchwałę. Urzędnicy rozłożyli ręce i powiedzieli, że nic nie mogą zrobić - relacjonuje Adrianna Lach.

Właścicielce udało się znaleźć nowe miejsce na lodowisko przy al. Focha 40, jednak jak mówi, kosztowało ją to wiele nerwów i stresu, bo czasu na załatwienie wszystkich formalności i sprostanie kwestiom technicznym urzędnicy zostawili jej bardzo mało.

- Chociaż wszystko skończyło się dobrze, jestem pewna, że wiele osób będzie dalej przychodzić na Błonia, myśląc, że znajduje się tam lodowisko. Zgodnie z decyzją urzędników, zobaczą tylko wielką zaspę - żali się Adrianna Lach.

Zupełnie inaczej sytuację przedstawia Filip Szatanik, wicedyrektor Wydziału Informacji UMK, który twierdzi, że umowę z właścicielką magistrat podpisywał co roku.

- W tym sezonie nie było to możliwe, ponieważ konserwator zabytków odmówił pani Lach wydania pozytywnej opinii - mówi.

Jak zaznacza, to właścicielka, a nie magistrat, wypowiedziała umowę.

Filip Szatanik informuje również, że urzędnicy są w trakcie prowadzenia analiz dotyczących miejsc, w których mogłyby powstać sezonowe lodowiska.

- Jedno z nich na pewno pojawi się przy ul. Eisenberga. Na łyżwach będzie można też pojeździć w Kraków Arenie - zapowiada Filip Szatanik.

O utworzenie nowych lodowisk w mieście apeluje radny Tomasz Urynowicz (PO). - Nie wszyscy wyjeżdżają do Szwajcarii, aby móc cieszyć się zimowymi rozrywkami. W Krakowie brakuje sezonowych lodowisk, które uprzyjemniłyby zimę w mieście - przekonuje Tomasz Urynowicz.

Zgodnie z inicjatywą radnego, w różnych częściach Krakowa miałyby powstać sezonowe, składane lodowiska. - Można je zbudować w parkach, na miejskich placach lub na boiskach szkolnych. Ważne, by były to miejsca często uczęszczane - mówi radny, który dodaje, że jeden z takich obiektów chętnie widziałby przy Nowohuckim Centrum Kultury.

Koszt jednego lodowiska o rozmiarach do 400 mkw. to około 600 tys. zł. W cenę obiektu wliczone są wypożyczalnia sprzętu oraz zaplecze. Sezonowy koszt utrzymania lodowiska wynosi około 95 tys. - Nie są to duże koszty, tym bardziej że są łatwe do pokrycia dzięki zyskom z działalności operatorów lodowisk - podkreśla Tomasz Urynowicz.

Argumentem za uruchomieniem sezonowych lodowisk jest ich duża popularność w ubiegłych latach. - Jazda na łyżwach to dobry pomysł na spędzenie wolnego czasu - twierdzi Maja Łukawska, studentka, która dodaje, że kolejne lodowiska są w Krakowie potrzebne, ponieważ te dostępne bywają bardzo zatłoczone. - Zeszłej zimy często chodziłam na lodowisko przy Galerii Krakowskiej, jednak jazda była tam prawdziwym wyzwaniem. Lawirowanie pośród tłumu było jak rozgrzewka do piruetów - opowiada studentka.

Lodowiska to również atrakcja dla rodzin. - W prawie wszystkie weekendy poprzedniej zimy całą rodziną chodziliśmy na Błonia. Dzieci miały tam wydzieloną taflę, a w nauce jazdy na łyżwach pomagały im specjalne podpórki-pingwinki - opowiada pani Dorota, mama dwunastoletniej Ani i pięcioletniego Tomka.

O planach tworzenia nowych lodowisk informuje prezydent Jacek Majchrowski w odpowiedzi na interpelację radnego Urynowicza.

Czytamy w niej, że miasto rozważy możliwość zorganizowania takich obiektów, jednak na innych zasadach niż te proponowane przez radnego. Według prezydenta urządzenie i prowadzenie lodowisk zostałoby powierzone osobom prywatnym, którym miasto udostępniałoby należące do niego tereny.

Prezydent powołuje się także na przykłady obiektów, które w ubiegłych latach funkcjonowały na takich zasadach. Były to lodowiska ulokowane na terenie basenu przy ul. Eisenberga, na pl. J. Nowaka--Jeziorańskiego oraz na Błoniach. Jednocześnie zaznacza, że z przyczyn technicznych i eksploracyjnych, m.in. z powodu zniszczenia murawy, lodowiska nie mogą być lokalizowane na istniejących boiskach.

Według prezydenta sytuowanie takich obiektów jest wskazane jedynie na terenach w pobliżu boisk lub innych urządzeń sportowych.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski