Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tegoroczny pierwszy dzień astronomicznej wiosny wypadł blado

Grzegorz Tabasz
Dawno, dawno temu, kiedy mało kto potrafił czytać, pierwszy dzień wiosny obchodzono 25 marca. Astronomiczna wiosna była co prawda zapisana w kalendarzu, ale trzeba było go kupić. I przeczytać.

Za to święto Zwiastowania Maryi Panny ogłaszano wszem i wobec z kościelnej ambony. I to było bardzo dobre. Z końcem marca wracały pierwsze bociany. Pewnikiem było, iż na Zwiastowanie bocian w gnieździe stanie.

Na Kurpiach pieczono z tej okazji ciasteczka w kształcie bocianiej łapki, które wkładano do gniazda, by zachęcić boćka do osiedlenia. Gniazda remontowano, gdyż ptaki przynosiły szczęście, powodzenie i płodność. Ba, uderzeniami skrzydeł gasiły zarodki ognia na słomianym dachu. Bociany nazywano pieszczotliwie wojtkami.

Wierzono, iż tego dnia jaskółki wylatują z jeziornego błota. Szeroko otwierano wrota obór i stodół na ich przybycie. Jaskółki dymówki wyłapują masę owadów, w tym uciążliwe dla ludzi i bydła muchy. Z mysich nor miały wyłazić przebudzone skowronki. Tegoroczny pierwszy dzień astronomicznej wiosny wypadł blado. Może 25 marca będzie lepszy?

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski