Telegramy wkrótce będą trzykrotnie droższe

W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku z tej formy korespondencji skorzystało blisko 180 tys. osób. To wprawdzie znacznie mniej niż w najlepszych czasach dla telegramów (np. w 1997 r. nadano ich w Polsce ponad 2 mln), ale od kilku lat widać rosnące zainteresowanie ekspresowym przesyłaniem wiadomości. A jeszcze niedawno, gdy telefony komórkowe stały się powszechne, wydawało się, że era telegramów kończy się bezpowrotnie.
- Przesłanie życzeń ślubnych czy kondolencji w postaci SMS-a to co innego niż okolicznościowy telegram - podkreśla Kamila Rudnik z biura prasowego Poczty Polskiej. Z tego względu telegramów okolicznościowych jest obecnie najwięcej. Druga grupa to wezwania prawne, których odbiór potwierdzany jest na piśmie, więc korzystają z nich np. firmy windykacyjne i banki. Są też telegramy szpitalno-uzdrowiskowe; wysyłają je placówki do rodziny pacjenta (by np. poinformować o jego stanie zdrowia).
Obecnie telegram kosztuje co najmniej 7 złotych. Być może jeszcze w tym miesiącu stanie się prawie trzykrotnie droższy. - Cena telegramu nie zmieniła się od 2002 roku - przypomina Kamila Rudnik. Poczta Polska chce przy okazji zmodyfikować swoją ofertę dotyczącą telegramów. Droższe będą docierać do adresatów w ciągu 6-8 godzin, tak jak do tej pory. W cenie zbliżonej do obecnej pojawią się telegramy, które trafią do adresata w ciągu 36 godzin od momentu nadania. (GEG)
Kilka słów przez telefon
Telegram powstał w 1852 roku. Wysyłany był przez telegraf, później przez dalekopis, a teraz przez faks - niekiedy nawet bywa dyktowany przez telefon. Do 2002 roku usługę tę świadczyła Telekomunikacja Polska, teraz robi to Poczta Polska.