Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teleskop NASA wykrył starszą kuzynkę Ziemi [WIDEO]

Aleksandra Gersz, Wojciech Rogacin
Infografika Wiktor Łężniak, źródło danych - NASA
Kosmos. Amerykanie wypatrzyli planetę Kepler-452b, na której może istnieć życie.

Coś niezwykłego wypatrzył Teleskop Kosmiczny Kepler, który od sześciu lat krąży po orbicie Słońca, poszukując w odległych układach planet podobnych do Ziemi. Kepler-452b - planeta, której odkrycie NASA ogłosiła w czwartek, to spektakularny sukces tej misji.

Kepler-452b jest najmniejszą planetą spośród wszystkich dotychczas odkrytych (w sumie 1030). Skalistą i krążącą po orbicie gwiazdy podobnej do Słońca. Panujące na Keplerze-452b warunki sprzyjają ludziom.

WIDEO: To może być druga Ziemia. Niezwykłe odkrycie naukowców NASA

Źródło: NASA/x-news

Na planecie możliwe jest także istnienie wody. Kuzynka Ziemi jest o 60 proc. większa od naszej planety i okrąża swoją gwiazdę w ciągu 385 dni, czyli w niewiele dłuższym czasie niż Ziemia Słońce. Z kolei odległość, jaka dzieli planetę od jej gwiazdy macierzystej, jest tylko o 5 proc. większa od dystansu pomiędzy Ziemią i Słońcem.

Sama gwiazda Kepler-452 ma 6 mld lat i jest o półtora miliarda lat starsza od Słońca. Ma jednak tę samą temperaturę, choć jest od naszej gwiazdy o 20 proc. jaśniejsza i o 10 proc. większa.

Dzięki warunkom podobnym do ziemskich na nowej planecie mogliby znaleźć schronienie ludzie, gdyby - jak wieszczą filmy science fiction - na naszej planecie doszło do katastrofy. Na razie jednak taki scenariusz jest odległy. Keplera-452b dzieli bowiem od Ziemi 1400 lat świetlnych. Ale fizyka cały czas się rozwija i niewykluczone, że kiedyś podróż na tak odległą planetę będzie możliwa, np. dzięki odkryciu tuneli czasoprzestrzennych, których od lat szukają astrofizycy. Istnienia skrótów między oddalonymi od siebie częściami wszechświata nie wykluczał zresztą już Albert Einstein.

Nie wszyscy wpadli w zachwyt nad odkryciem NASA. Sceptycy podkreślają, że planeta Kepler-452b jest dużo większa od Ziemi, prawdopodobnie najeżona skałami i zapewne ma o wiele silniejszą grawitację. Odkrycie Amerykanów pokazuje jednak, że znalezienie drugiej Ziemi jest możliwe. Ekscytuje też z innego powodu. Niektórzy przewidują, że Kepler-452b może już być zamieszkany. Czyżby eksperci NASA znaleźli naszych dalekich sąsiadów?

Rozmowa ze Stanisławem Rokitą, astronomem z Torunia

- Kepler-452b to znalezisko godne tego całego szumu?
- To na pewno ciekawe odkrycie. Nie jest to "bliźniaczka Ziemi", bardziej precyzyjne jest określenie "starsza kuzynka".

- Gdzie wypatrzono tę planetę?
- Na niebie północnym w gwiazdozbiorze Łabędzia. W Polsce widzimy go od wiosny do jesieni. Możemy gołym okiem zobaczyć około 150 gwiazd tego gwiazdozbioru.

- Z czego wynika niezwykła skuteczność teleskopu Kepler?
- Obserwuje on non stop mały fragment nieba w poszukiwaniu niewielkich osłabień jasności gwiazd. Te osłabienia mogą być spowodowane przejściem planety na tle tarczy gwiazdy. Każde nowe znalezisko musi być oczywiście zweryfikowane, potwierdzone przez obserwacje naziemne.

- Czy astronomowie szukają nam rezerwowej planety?
- Poszukiwanie drugiej Ziemi jest jednym z głównych celów astronomii, a może i całej nauki. Takie odkrycie pozwoliłoby odpowiedzieć na wiele pytań z różnych dziedzin. Cały czas szukamy planety, która ma wielkość podobną do Ziemi i w podobnej odległości okrąża gwiazdę zbliżoną do naszego Słońca. Te warunki Kepler-452b spełnia.

Chodzi też o odnalezienie planety, na której woda występuje w formie ciekłej, bo to warunkuje powstanie życia. Znamy wielkość nowej planety, odległość od gwiazdy, wokół której krąży i okres obiegu. Niewiele, ale można wywnioskować na przykład to, że jest to planeta skalista. Przypuszczalnie ma podobną gęstość do Ziemi. Oznaczałoby to, że Kepler-452b ma czterokrotnie większą masę. Innymi słowy, chodząc po niej w dotkliwy sposób poczulibyśmy nasze kilogramy.

- Polecimy tam kiedyś?
- Raczej nie. Gdybyśmy nawet potrafili przemieszczać się z prędkością światła, podróż trwałaby 1400 lat. Jeśli dziś istniałyby na Keplerze istoty rozumne, raczej sobie z nimi nie porozmawiamy, bo nasze informacje dotrą tam za 1400 lat. To tak, jakbyśmy dziś otrzymali list wysłany w czasach cesarza Justyniana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski