MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Też bym pił, gdybym mieszkał w takich warunkach!

Redakcja
-Piją, plują, awanturują się. Wolałabym w sąsiedztwie seksklub, niż Polaków - żali się pani Wilma z Hagi. - Fachowcy i złote rączki. Pracują nawet o 30 procent wydajniej, niż Holendrzy - chwalą holenderscy pracodawcy. Kim są nowi imigranci zarobkowi dla Holandii? Przekleństwem czy błogosławieństwem? - zastanawiają się holenderskie media

Kto nie chce w Holandii Polaków?

Oficjalnie z Europy Środkowo-Wschodniej przyjechało do Holandii ponad 100 tysięcy osób. Nieoficjalnie może być ich drugie tyle. Większość z nich to Polacy. Osiedlają się w biednych i niebezpiecznych dzielnicach wielkich miast, zdominowanych przez Marokańczyków i Turków, z którymi Holandia od lat nie może sobie poradzić.
- Nikt nie lubi, kiedy sąsiad zza ściany wszczyna burdy na całą kamienicę. Holender tego też nie lubi. Nikt nie lubi, kiedy ktoś obcy zabiera mu miejsca pracy. Tego Holendrzy także nie lubią - _mówi Rolf de Berg z Hagi, który bardzo dobrze rozumie panią Wilmę i szczerze jej współczuje. Jednak o Polakach nie da powiedzieć złego słowa: - _Polacy, owszem, piją, ale nie wszyscy. Mała grupa nie może rzutować na opinię o wszystkich.
Tak on, jak i większość Holendrów, z którymi rozmawiam, uderza się we własne piersi. - Też bym pił, gdybym musiał mieszkać w kilkunastu chłopa na 60 metrach kwadratowych.
Tak właśnie mieszka Przemek. "Jest nas trzynastu, mieszkamy na 60 metrów kwadratowych, mamy tylko jedną łazienkę" - opowiadał w holenderskiej telewizji młody Polak, który pracuje w Holandii ponad dwa lata. Dziennikarka Clary Polak, prowadząca program NOVA poświęcony "polskiemu problemowi", nie chciała uwierzyć, że Przemek płaci za taki kąt aż 240 euro miesięcznie. Ktoś w studio szybko przeliczył: 240 razy 13, to ponad 3 tysiące euro!
- Nie jest problemem to, że w Holandii jest wielu Polaków, problemem są Holendrzy, którzy na nich chcą szybko zarobić - komentuje Rolf. Wyjaśnia, że właścicieli domów, którzy kwaterują w nich większą liczbę lokatorów, nazywa się w Holandii huisjesmelker, co oznacza dosłownie osobę, która ze swojego domu chce wydoić jak najwięcej pieniędzy. - Nie słyszałem, żeby choć jednego ukarali za to, iż tylu Polaków kwateruje w swoim domu.
Przemek nie mówi po niderlandzku, w telewizji musi mieć tłumacza. - Nie mam czasu na naukę języka. Pracuję jak najdłużej, albo idę na spacer, aby tylko nie siedzieć w tym mieszkaniu z kolegami - tłumaczy fakt, że nie integruje się z Holendrami.
- Polak w Holandii powinien ciężko pracować, najlepiej od rana do nocy, nie jeść, nie pić, nie jeździć samochodem, a przede wszystkim nie robić kariery. I jak najszybciej wracać do kraju - kpi Rolf, który razem ze mną ogląda program telewizji NOVA.
Przemek nie chce zdradzić nazwy agencji pośrednictwa pracy, która wynajęła jemu i kolegom mieszkanie i ściąga za nie pieniądze z pensji pracowników. Ale mówi, że nigdzie nie było lepiej: "To już mój siódmy pracodawca i każdy postępował tak samo".
"Siedemdziesiąt procent z tych agencji, w Polsce i w Holandii, powstaje po to, aby wykorzystać pracownika. Najwyższy czas to zmienić" - przekonuje Dominic Schrijer, radny z Rotterdamu, na łamach Volksrant.
O tym, że przede wszystkim od tego trzeba zacząć, mówiono głośno na tzw. polskim szczycie w Rotterdamie. Ale zwołane po raz takie spotkanie, na które 12 grudnia przyjechali przedstawiciele ponad 40 holenderskich gmin i pracodawcy, nie przyniosło żadnych konkretnych rozwiązań. Obecny na nim minister spraw socjalnych Piet Hein Donner odmówił gminom wsparcia finansowego, na przykład na organizowanie kursów językowych dla imigrantów.
Hanna ‘t Hart-Waslicka, która od 6 lat mieszka w Holandii, nie kryje irytacji. "Polacy chcą się integrować. Cały dzień ciężko pracują, mimo to wieczorem przychodzą uczyć się niderlandzkiego. To bardzo pozytywnie nastawieni ludzie" - mówi dziennikarzom BN/ De Stem.
Polka, która udziela lekcji języka grupie rodaków w Bredzie, dodaje, że została zaproszona do udziału w programie NOVA, ale z zaproszenia nie skorzystała. "Mam już tego dosyć. Za wszystko wini się w Holandii Polaków" - _żali się.
Na polskim szczycie w Rotterdamie było niewielu Polaków, bo... nie zostali nań zaproszeni. Zresztą większość z nich uważa, że sprawa, o której mowa, jest niepotrzebnie wyolbrzymiana i rozdmuchiwana przez holenderskie media.
- _Najdalej za dwa lata nie będzie w ogóle problemu Polaków w Holandii
- mówi z przekonaniem Hanna ‘t Hart-Waslicka. - Gospodarka w Polsce rozwija się bardzo szybko. Słyszę od moich kursantów, że już teraz są kuszeni dobrymi zarobkami w kraju i poważnie myślą o powrocie. W Holandii zostaną jedynie ci, którzy się tu zakochali!
JOLANTA VAN GRIEKEN -BARYLANKA

Z dyskusji na forum polskim

"Pierwsza sprawa język - prawie żaden Polak nie potrafi mówić po holendersku, a prawie co drugi nie zna żadnego języka obcego!!! To jest po prostu tragedia, robią z nas totalnych nieuków, dogadując się na migi. (...) Polacy za granicą nie dość, że uchodzą za pijaków i nieuków, to jeszcze są bezczelni i zarozumiali, i w 100 procentach są sami sobie winni, że Holendrzy za takich ich uważają. Jest tylko żal tych, którzy przez takich dupków na tym cierpią" - pisze karina1806
"Pogarszający się poziom życia Holendrów i kłopoty mieszkaniowe powodują, że wzrasta niezadowolenie Holendrów. W takich wypadkach najczęściej szuka się winnych, więc znaleźli Polaków i innych z Europy Wschodniej. Na Turka nie odważą się nic złego powiedzieć, bo natychmiast inni Turcy (z rządem tureckim włącznie) zareagują. Niestety, Polacy w Holandii są pozostawieni samym sobie. Nikt się za nimi tam nie upomni" - pisze MariaN.

Z dyskusji na forum holenderskim

(pod artykułem "Czy polska imigracja zarobkowa jest błogosławieństwem czy przekleństwem" w "NRC Handelsblad" naprawdę trudno znaleźć złe opinie o Polakach):
"Na mojej ulicy mieszkają Polacy. To są bardzo porządni ludzie. Pracują ciężko i zachowują się prawidłowo. Oczywiście, są między nimi zgniłe jabłka, ale tacy są wszędzie. Nie widzę nigdy polskich dzieci wałęsających się wieczorem po ulicy. Dlatego uważam, że krytykowanie Polaków jest wielką przesadą. Mam wrażenie, że ktoś świadomie podnieca nienawiść przeciwko Polakom" - pisze Jack de Bruin.
"Polacy są błogosławieństwem dla was (w Holandii), dla mnie przekleństwem (w Polsce). Mieszkam w Warszawie, mam własną firmę. W tym roku jest beznadziejnie. Nie mogę znaleźć dobrych pracowników. Młode, inteligentne, ciężko pracujące pokolenie wyjechało do NL, UK i innych państw UE. Szacuje się, że za pracą i lepszymi zarobkami wyjechało ponad milion Polaków. Ci, co zostali, to beznadzieja. Ale w Polsce rosną pensje i nadzieja, że jednak wrócą"_- napisał Dirk Aarts.
"Mieszkam w Berlinie, gdzie jest wielu Polaków. Już dawno uderzyło mnie to, że Polacy nie tworzą tu żadnej zamkniętej społeczności, ale zwyczajnie żyją jak wszyscy. Kontaktują się z innymi, mówią dobrze po niemiecku, studiują, szukają pracy i pracują ciężko, chcąc zapewnić lepszą przyszłość sobie i swoim dzieciom. Problemem nie jest to, że Polacy są w Holandii, ale że są Holendrzy, którzy chcą na nich grubo zarobić. Ponadto zauważyłam, że w Holandii rośnie niechęć do wszystkiego, co przychodzi z zewnątrz. To tworzy niezbyt dobrą atmosferę. Uderzmy się najpierw we własne piersi" - pisze _Rosa.

"(Polacy) nie są ani przekleństwem ani błogosławieństwem. Oni są zwyczajnie normalni, często bardzo dobrze wykształceni, troskliwi, odpowiedzialni. Polska inteligencja cieszy się dobrą reputacją w świecie. Polscy pracownicy muszą być tak samo traktowani: opłacani adekwatnie do pracy i kwaterowani w odpowiednich mieszkaniach" - wyraża swoją Dinah Von Davydov.
"Polacy? Świetni pracownicy, europejska kultura. Są dobrzy dla naszej gospodarki i społeczeństwa" - uważa smartannabeth.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski