MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Thrilla Szpila

Krzysztof Kawa
Archiwum
Jeśli Krzysztofowi Zimnochowi i Arturowi Szpilce wydaje się, że obrzucając się knajpianymi epitetami, robią mnóstwo hałasu wokół czekającego ich pojedynku, to są w wielkim błędzie. Do mistrza takich gierek jest im bardzo, bardzo daleko.

Krzysztof Kawa: KAWA NA ŁAWĘ

To Muhammad Ali dokonał rewolucji w kwestii promocji boksu, wynosząc go na marketingowy poziom, o którym jego poprzednicy nawet nie śnili. Fakt, pomógł mu w tym rozwój telewizji, ale tylko nieznacznie, bo przez lwią część jego kariery pojedynki z trudem przyjmowały się na ekranach amerykańskich odbiorników i przez wiele lat były transmitowane wyłącznie do sal kinowych.

Ali czynił show nie tylko ze swoich walk, ale i poprzedzających je obowiązków. Na przykład ważenie było tyleż koniecznym, co nudnym ceremoniałem aż do chwili, gdy Ali nie odegrał roli kompletnego świra w obecności Sonny’ego Listona. Nabrali się wszyscy, łącznie z członkami jego sztabu. I przede wszystkim "Wielkim Niedźwiedziem”, który logicznie rozumował, że tylko wariat może się go nie bać. Zaś Ali, w jego mniemaniu, właśnie się nim stał...

Najgorzej Alemu szło, gdy rywala lubił, zdarzało się bowiem, że mierzył się ze swoimi sparingpartnerami z wcześniejszych lat albo wręcz przyjaciółmi. Trudno mu to było ukryć, a wtedy walka sprzedawała się słabo. Ali gotów był więc realizować niebanalne, a nawet wręcz absurdalne pomysły jak ten, by... sfingować porwanie i uwięzienie go.

Budowanie dramaturgii, gdy między rywalami iskrzy, dokonuje się samoistnie. Wtedy jednak pojawia się problem, by sprawy nie wymknęły się spod kontroli. Z Joe Fraziera przed pierwszymi ich potyczkami Ali uczynił "czarną nadzieję białych”, a przed trzecią przyrównał go do goryla. W trakcie "Thrilla in Manila” obaj znaleźli się na granicy śmierci, ale tak naprawdę to Ali wyrządził rywalowi większą krzywdę – słowami, które padły poza ringiem.

Wymagać od Zimnocha i "Szpili” więcej? Wolne żarty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski