Tik Tok w ogniu krytyki. Władze Krakowa sprawdzają, czy da się zablokować chińską aplikację na telefonach miejskich urzędników

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Tik Tok to popularna chińska aplikacja
Tik Tok to popularna chińska aplikacja Pixabay
Wokół popularnego Tik Toka nie brakuje w ostatnim czasie kontrowersji. Pojawiły się wątpliwości, czy korzystanie z tej chińskiej aplikacji jest aby na pewno bezpieczne. Władze miasta sprawdzają właśnie, czy da się zablokować lub odinstalować Tik Tok-a z telefonów służbowych pracowników krakowskiego magistratu.

Jakiś czas temu ze Stanów Zjednoczonych napłynęły doniesienia o tym, jakoby Tik Tok zbierał newralgiczne dane użytkowników bez ich wiedzy. Zgromadzone informacje mają być przekazywane rządowi Chin (właścicielem aplikacji jest chińska firma ByteDance). W przestrzeni publicznej pojawiają się pytania, czy mamy wobec tego do czynienia ze szpiegostwem? ByteDance odpiera wszelkie zarzuty.

Ważne instytucje państwowe i międzynarodowe nie dają jednak wiary zapewnieniom chińskiej firmy.

Przykładowo rząd Stanów Zjednoczonych wprowadził całkowity zakaz korzystania z aplikacji na urządzeniach służbowych swoich pracowników. Kontrowersje wokół Tik Tok-a odbiły się szerokim echem również w Polsce. Dotarły już także do stolicy Małopolski. Tematem zainteresowali się miejscy radni.

- Coraz więcej państw nakazuje wycofywanie aplikacji ze służbowych telefonów, systemów, komputerów, a także laptopów. Czy miejskie jednostki, spółki oraz instytucje używają Tik Tok-a? - dopytuje krakowskich urzędników radny Prawa i Sprawiedliwości Marek Sobieraj w interpelacji.

Dodaje, że chińskie aplikacje nie powinny mieć dostępu do wrażliwych danych, które gromadzi m.in. urząd miasta. Jego przedstawiciele zapewniają, że UMK nie ma konta na Tik Tok-u. Z odpowiedzi na interpelację wynika jednak, że jest zainstalowany na telefonach służbowych pracowników urzędu. Ilu?

Tego nie wiadomo.

- W związku z informacją o zakazie wykorzystywania Tik Toka na urządzeniach służbowych pracowników instytucji europejskich, rozpoczęto badanie technicznych możliwości blokowania bądź odinstalowania aplikacji w przypadku telefonów służbowych pracowników Urzędu Miasta Krakowa - odpowiedział radnemu PiS Markowi Sobierajowi wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.

Tymczasem okazuje się, że konta na Tik Tok-u mają:

  • Zarząd Zieleni Miejskiej,
  • Grodzki Urząd Pracy,
  • Muzeum Inżynierii i Techniki,
  • Nowohuckie Centrum Kultury,
  • Teatr KTO,
  • spółka Kraków 5020,
  • trzy placówki oświatowe.

Wiceprezydent Andrzej Kulig podkreśla jednak, że aplikacja jest wykorzystywana jedynie w celach promocyjnych. - To jedno z narzędzi marketingowych, które cieszy się dużą popularnością wśród odbiorców. Nie są tam udostępniane jakiekolwiek wrażliwe dane, pozostające w posiadaniu miejskich jednostek oraz spółek - przekonuje radnego PiS zastępca prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tik Tok w ogniu krytyki. Władze Krakowa sprawdzają, czy da się zablokować chińską aplikację na telefonach miejskich urzędników - Gazeta Krakowska

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
Usrael nie lubi konkurencji....Niech sobie w zamian od razu zainstaluja Pegasusa.Kazdy wie,że telefony szpieguja,że caly transfer danych jest monitorowany,że nad głową lataja satelity w czasie rzeczywistym i jakoś idzie z tym żyć. Problem jest taki ,że przestępcy(głównie gospodarczy), lichwarze również uzywaja tych technologi.A USrael ,to niestety kraj bandycki....
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie