Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłok w komunikacji miejskiej jest niebezpieczny. Służby nie reagują

Arkadiusz Maciejowski, Piotr Tymczak
Krakowskie autobusy w godzinach szczytu często jeżdżą przepełnione
Krakowskie autobusy w godzinach szczytu często jeżdżą przepełnione FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Kontrowersje. Dopiero po naszej interwencji Inspekcja Transportu Drogowego zacznie kontrolować przeładowane autobusy.

Przeładowane autobusy i tramwaje miejskie mogą być równie niebezpieczne jak małe busy wożące zbyt dużą liczbę pasażerów po małopolskich drogach. Tymczasem pojazdy krakowskiego MPK są bardzo rzadko kontrolowane.

Dariusz Tarna­wski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych uważa, że jest nagonka na busy, a mało kto zwraca uwagę, że również autobusy komunikacji miejskiej mają określoną pojemność, a jeżdżą w godzinach szczytu przepełnione.

Anna Grzesiak, zastępca naczelnika Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie, instytucji, która odpowiada za kontrole pojazdów, potwierdza, że w przepełnionych autobusach wydłuża się droga hamowania, są one mniej stabilne.

– Każdy pojazd ma konstrukcyjnie wyznaczoną liczbę osób, które może wozić – zaznacza Mateusz Figaszewski z firmy Solaris produkującej autobusy.

– W autobusach 18-metrowych to około 170 osób. Te normy mają duży margines bezpieczeństwa, więc gdy na pokład wejdzie 190 osób, dla konstrukcji pojazdu nie jest to niebezpieczne, ale gdy jest on mocno przeładowany, wydłuża się droga hamowania – wyjaśnia.

Choć w Krakowie normą jest jazda w wypełnionych po brzegi autobusach, w tym roku WITD skontrolowała ich zaledwie 17. Średnio więc nie udaje się sprawdzić nawet dwóch miesięcznie. Tymczasem codziennie na krakowskie ulice wyjeżdża ich blisko 500.

Policja, która również mogłaby prowadzić takie kontrole, nie robi tego. Funkcjonariusze wyjaśniają, że w przypadku busów reagują na zgłoszenia, które otrzymują. Nie otrzymywali ich natomiast od pasażerów miejskich autobusów albo tramwajów. – Jeżeli pojawią się takie zgłoszenia, będziemy interweniować – mówi aspirant sztabowy Witold Norek z krakowskiej drogówki.

Przyznaje jednocześnie, że sprawdzenie, czy w dużym autobusie albo tramwaju jest odpowiednia liczba pasażerów, może być sporym utrudnieniem dla osób korzystających z komunikacji miejskiej.

Po Krakowie jeżdżą autobusy, w których może się zmieścić od 36 do 180 osób, a pojemność tramwajów wynosi od 125 do 250 pasażerów. Ich policzenie wiąże się więc z zatrzymaniem takiego pojazdu.

Teoretycznie liczby pasażerów w pojeździe mógłby pilnować kierowca. Rzecznik MPK Marek Gancarczyk zwraca jednak uwagę, że trudno oczekiwać, aby prowadzący pojazd przed odjechaniem z przystanku liczył, czy wsiadł właśnie 181 czy 251 pasażer.

– Jeżeli kierowca czy motorniczy widzą, że pojazd jest przepełniony, powinni od razu powiadomić dyspozytora ruchu, a ten przekazać informację ZIKiT – mówi Gancarczyk. Sęk w tym, że ZIKiT nie wysyła na bieżąco dodatkowych autobusów. Uwagi MPK może rozważyć przy układaniu rozkładów jazdy zmieniających się co kilka miesięcy.

Zastępczyni naczelnika WITD podkreśla, że w 17 skontrolowanych w tym roku autobusach inspektorzy nie stwierdzili przeładowania. Nie była jednak w stanie wczoraj określić, czy kontrole prowadzone były w godzinach szczytu i na najbardziej popularnych liniach. Dla porównania, tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego WITD skontrolowała w ciągu kilkudziesięciu godzin blisko 100 różnych busów i autokarów.

W WITD bronią się, że są małą jednostką, w której pracuje mniej niż 40 inspektorów. – Na pewno rozważymy przeprowadzenie wzmożonej akcji kontroli miejskich autobusów po rozpoczęciu roku akademickiego, gdy liczba podróżnych wzrasta – zapewnia Anna Grzesiak.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski