W Kole Gospodyń Wiejskich w Tropiszowie dokonała się pokoleniowa zmiana. Panie są pełne zapału, chcą coś robić dla społeczności, tym bardziej, że mają do tego świetne warunki lokalowe. Do ich dyspozycji jest świetlica w Centrum Aktywności Społecznej. Zarządza nim straż, ale jak zaznacza prezes OSP Stanisław Wilkosz, obiekt służy całej społeczności.
- Jesteśmy w trakcie rejestracji stowarzyszenia, które stworzy nam wiele możliwości, na przykład ubiegania się o unijne dotacje - mówi Lucyna Sem-per, prezeska koła. Jej słowa potwierdza zastępczyni, Urszula Gas. Gospodynie chciałyby m.in. pomóc zaprzyjaźnionym druhom w lepszym wyposażeniu obiektu. - Z pieniędzmi jest kiepsko, ale jesteśmy dobrej myśli - mówi skarbniczka Halina Słoma.
KGW na "Babski wieczór" ubrały się w jednakowe podkoszulki w kolorze turkusowym. Zaprosiły do siebie panie z Tropiszowa i okolicznych wiosek. Nie spodziewały się takiego odzewu. Do udziału w imprezie zgłosiły się 123 panie: od nastolatek po seniorki, m.in. z Odwiśla, Złotnik i Proszowic.
- Był zakaz przyprowadzania mężczyzn. Oni mogli tylko nas przywozić na imprezę - dodaje pani prezes. Panie podkreślają, że faceci nie potrafią się tak świetnie bawić jak kobiety.
- Najchętniej coś wypiją i po dwóch godzinach się rozchodzą. My mamy tyle tematów, że do białego rana ich nie wyczerpujemy - twierdzą panie.
Udowodniły to tydzień temu. Już od początku przy stołach słychać było śmiech i dowcipy. Zabawa zaczęła się od pokazu pielęgnacji skóry twarzy i karnawałowego makijażu. W tym sezonie obowiązują podkreślone oczy i błyszczące wykończenie makijażu. Modelką była Lucyna Semper.
Zaznacza, że panie z tropiszowskiego KGW mają pełno pomysłów, których czasem same się boją, ale obawy szybko znikają i wraca ich optymizm. Jest tym większy, że mają wsparcie ze strony Joanny Murek, dyrektorki Centrum Kultury i Promocji, pomagającej im m.in. w formalnościach przy rejestracji stowarzyszenia.
- Panie bardzo się postarały i wspaniale, że jest tu kilka pokoleń i pełna integracja - chwali imprezę Danuta Kawka, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Tropiszowie. Bardzo spodobało się też Marcie Jamborskiej ze Złotnik. Przyjechała z mamą Haliną, która jest znaną w środowisku położną i z siostrą Justyną - pielęgniarką.
Marta za tydzień tutaj będzie obchodzić swoje 18. urodziny i koniecznie chciała zobaczyć to miejsce. - Mama nie chciała jej tu zabrać, ale Marta nie ustąpiła, bo bardzo lubi tańczyć - mówi siostra. Marta już wie, że ona i jej goście będą się świetnie bawić. Zaprosi tu swoje koleżanki m.in. ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Nowej Hucie, gdzie się uczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?