Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był szok!

zab
Po trzecim meczu półfinału hokejowego play-off kibicom nieodparcie cisnęło się na usta pytanie, ile warte są słowa mistrzów Polski - hokeistów Dworów Unii, którzy przed jego rozpoczęciem w Oświęcimiu, zapewniali, że nie zamierzają lekceważyć przeciwników. Stało się jednak inaczej. Przegrali 2-3 (1-0, 1-0, 0-3). Wczoraj w Tychach przyszło im stoczyć czwarty akt hokejowego półfinału. Tak więc po raz pierwszy od sześciu lat półfinałowej batalii nie zakończyli minimalną liczbą spotkań. Całej rywalizacji ze spokojem przyglądają się hokeiści Wojasa Podhale, którzy - zgodnie z planem - uporali się ze Stoczniowcem w trzech meczach.

Półfinałowa rywalizacja Dworów Unii przeciwko GKS Tychy nie zakończyła się w trzech meczach

   To spotkanie można określić tylko jednym słowem - szok! Kibice we wstydu za swoich pupili głęboko zaszyli się w domach. Pospiesznie lodowisko opuszczał Józef Tusiński, Prezes Rady Nadzorczej Dworów SA Unia SSA Oświęcim, jednocześnie zastępca dyrektora naczelnego strategicznego sponsora mistrzów Polski - Firmy Chemicznej Dwory. - To jest skandal - rzucił. Natomiast prezes Dworów Unii Kazimierz Woźnicki zamknął się w swoim pokoju, długo nie mogąc zrozumieć tego, co się stało.
   - Teraz jestem już pewny, że zagramy w finale - podkreślał za to prezes GKS Tychy Andrzej Skowroński - Najwyższy czas przerwać dominację Unii na krajowym podwórku. Jestem pewien, że we wtorek tutaj wrócimy, by zwycięsko zakończyć półfinałową batalię - dodał.
   Trzeba przyznać, że hokeiści z Oświęcimia dostarczają rywalom argumentów, świadczących o swojej słabości. Porażkę 3-8 w Nowym Targu tłumaczono oszczędzaniem sił i szanowaniem zdrowia przed zbliżającym się play-off. Czym wytłumaczyć piątkową wpadkę? Przecież w takich meczach powinna wychodzić dojrzałość taktyczna mistrzów Polski, a jest wręcz odwrotnie. - Unia w piątkowym meczu pokazała swoją słabość - powiedział Sławomir Krzak, autor zwycięskiej bramki dla GKS. - Przed trzecią tercją powiedzieliśmy sobie, że idziemy na całość. Albo przedłużymy swoje nadzieje na grę w finale albo przegramy sromotnie. Zaryzykowaliśmy i opłaciło się. To była tercja tego sezonu w naszym wykonaniu - dodał.
   Od sześciu lat Dwory niepodzielnie panują na krajowym podwórku, ale trzeba sobie powiedzieć jasno, że zespołowi brakuje charakteru, jaki mają nowotarżanie. Oczywiście górale mają swoje słabości, które należy bezwzględnie tępić, jak choćby tendencję do brutalnych fauli. Jednak nieustępliwości bez wątpienia należy im pozazdrościć.
   Już w drugim meczu w Tychach, w którym Unia zwyciężyła po karnych, wśród oświęcimskich hokeistów widać było brak koncentracji w sytuacjach strzeleckich przy zaledwie jednobramkowym prowadzeniu, które w hokeju nie jest żadną zaliczką. Wtedy jednak dzięki dobrej postawie bramkarza udało się pokonać przeciwnika. To samo powtórzyło się w Oświęcimiu. Szybkie objęcie prowadzenia nie zdopingowało ich do zdobycia kolejnych goli. Zaczęła się gra pod publiczkę zamiast punktowania rywala najprostszymi środkami. Jeszcze jeden zwód, kolejne kółko. Górę wzięła chęć ośmieszenia rywala. To wszystko obróciło się przeciwko Dworom. - Chłopcy zapomnieli, że mecz trwa 60 minuta, a czasem nawet więcej. Po dwóch tercjach przestali grać - stwierdził po meczu II trener Unii Stanisław Małkow. On chyba też jednak zapomniał, że mecz trwa 60 minut. Przecież w połowie pierwszej tercji, kiedy przewaga Unii była miażdżąca, wiwatował w boksie, klaszcząc nad głową na powitanie zawodników zjeżdżających z lodu. Dlatego trzeba było się męczyć ponad plan.
   W przerwie meczu nasza redakcja rozdała drugą nagrodę w dla Czytelnika w plebiscycie "Dziennika Polskiego" Dworów Unii na najlepszego hokeistę sezonu. Tym razem radiomagnetofon przypadł w udziale Piotrowi Jarnotowi, który odebrał go z rąk Alicji Bartuś, wicedyrektora oddziału. Natomiast codziennie w godz. 8-16 w redakcji "Dziennika" przy ul. Dąbrowskiego 11a, po nagrody pocieszenia mogą zgłaszać się: Dariusz Tobiczyk, Maciej Spisak, Radosław Oleksiuk.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski