1-0 Kawaler 43.
Sędziował: Jan Moskal (Kraków). Żółte kartki: Piechówka, Kwit, Kawaler, Stokłosa, Woźniczka, Malarz - Bartula.
Garbarnia: Wałach - Malarz, Piechówka, Wlazło, Drzyzga - Kwit (46 Stokłosa), Kuśmierczyk (77 Noworolnik), Dudzicki, Kasprzak (83 Stolarski) - Kawaler (60 Mirończuk), Pytel (85 Woźniczka).
MOSiR Unia: Ł. Woźniak - Tarabuła, Adamus, Kocoń, Flisek - Bartula, Głowacki (60 Borak), Wróbel (75 Wrona), Łach - Gzela (75 Kajfasz), Góra.
Kilka miesięcy temu oświęcimianie wygrali na Garbarni, ale wtedy mieli w swoich szeregach Łukasza Ortmana, który ustrzelił wówczas hat-tricka. W obecnej ekipie Unii trudno o takiego zawodnika, potrafiącego przechylić szalę w wyrównanym boju.
Trudno nie kryć żalu po porażce, skoro bramkę straciło się w kuriozalnych okolicznościach, bo zbyt krótko zagraną piłkę od obrońców do bramkarza przechwycił rywal, wygrywając z Łukaszem Woźniakiem. - Bramkarz swoje znowu zrobił, ale w tej sytuacji nie miał nic do powiedzenia - ocenił Tomasz Wróbel, trener Unii.
W pierwszej połowie wśród oświęcimian okazje do otwarcia wyniku mieli Wróbel z Gzelą. Z kolei po przerwie oświęcimianie starali się prowadzić grę, ale tym samym narazili się na kontry, ale miejscowym nie udało się ich wykorzystać.
(ZAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?