Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie był taki zjazd, o jaki im chodziło...

SYP
Proboszcz parafii radziemickiej ks. Stanisław Mika przy trumnach Jolanty i Bogusława Nowaków na proszowickim cmentarzu Fot. Aleksander Gąciarz
Proboszcz parafii radziemickiej ks. Stanisław Mika przy trumnach Jolanty i Bogusława Nowaków na proszowickim cmentarzu Fot. Aleksander Gąciarz
Nacmentarzu parafialnym w Proszowicach zostali w czwartek pochowani Jolanta i Bogusław Nowakowie. Choć żałobna msza została odprawiona nie w kaplicy, lecz w kościele parafialnym, nawet tam nie pomieścili się wszyscy, którzy chcieli pożegnać tragicznie zmarłych w niedzielę, w wypadku samochodowym, małżonków. Duża grupa osób uczestniczyła w pożegnalnej mszy św., stojąc na płycie Rynku i na przylegających do niego chodnikach.

Proboszcz parafii radziemickiej ks. Stanisław Mika przy trumnach Jolanty i Bogusława Nowaków na proszowickim cmentarzu Fot. Aleksander Gąciarz

OSTATNIE POŻEGNANIE. Jolanta i Bogusław Nowakowie spoczęli w Proszowicach

Żałobnej liturgii przewodniczył ks. Adam Możdżyński, proboszcz parafii Koniusza, w której przez kilka ostatnich lat zamieszkiwali państwo Nowakowie. Asystowali mu ks. kapelan DPS w Łyszkowicach Antoni Lis, ks. Stanisław Mika z Radziemic, ks. Krzysztof Gałecki z Racławic, ks. Ryszard Pakaszewski z Łętkowic, ks. Krzysztof Kozioł z Zielenic i ks. Wawrzyniec Gut z Biórkowa Wielkiego. - Każda śmierć wywołuje smutek, gdyż odchodzi ktoś bliski. Smucimy się, choć wierzymy, że gdzieś się jeszcze spotkamy. Inaczej jest, gdy śmierć przychodzi znienacka, w tragicznych okolicznościach. Taka śmierć wprowadza zamieszanie, wzbudza grozę, strach - mówił ks. Możdżyński. W takich właśnie okolicznościach odeszli Jolanta i Bogusław Nowakowie. W niedzielne popołudnie, gdy wracali do domu z podrzeszowskiej Trzciany, hyundai, którym podróżowali, zderzył się czołowo z peugeotem. Oboje zginęli na miejscu.

Homilię podczas mszy wygłosił proszowicki proboszcz ks. Henryk Makuła. - W swoim kapłańskim życiu drugi raz mam przed sobą dwie trumny, w których spoczywają małżonkowie. Po raz pierwszy są to osoby takie młode - mówił. Przypomniał, że Jolanta była wieloletnim nauczycielem i dyrektorem Gimnazjum w Radziemicach. Bogusław natomiast, gdy skończył pracę nauczyciela i dyrektora, zaangażował się w działalność samorządową. - To ogromnie trudna rola. W przypadku ludzi pracujących w samorządzie zawsze oczekiwania wobec nich są znacznie większe niż realne możliwości działania. Sprawy pozytywne często są niezauważane, natomiast każdy błąd bezlitośnie piętnowany - kontynuował. Bogusław Nowak był wójtem Radziemic, starostą proszowickim, ostatnio dyrektorem Domu Pomocy Społecznej w Łyszkowicach. W pewnym momencie ks. Makuła zwrócił się bezpośrednio do osieroconych synów Jolanty i Bogusława Nowaków. - Pozwólcie, że powiem to tak bezpośrednio. Chłopaki, mama i tata nie umierają. Oni żyją w was. Pokażcie, że się nie zawiodą. Pokażcie, że to, co dobre, szlachetne, wartościowe, wy poniesiecie dalej. Zresztą gdy pytałem o was bliskich, usłyszałem jasną odpowiedź: oni zostali tak wychowani, że nie zawiodą. Niech zatem tak będzie.

Zanim trumny zostały wyprowadzone z kościoła, mowę pożegnalną wygłosił jeszcze burmistrz Proszowic Jan Makowski. - Ty, Jolu byłaś zawsze sympatyczna, uśmiechnięta, z łatwością nawiązywałaś kontakty z dziećmi. Ty Bogusiu, byłeś trochę nieśmiały, życzliwy, o radosnym spojrzeniu. Byliście ambitni i pracowici, swoje opinie wygłaszaliście spokojnie, nie ignorując zdania innych - powiedział, a swoje wystąpienie zakończył słowem: - Żegnajcie.

Po skończonej mszy ogromny pogrzebowy kondukt, prowadzony przez Orkiestrę Dętą z Zielenic ruszył w kierunku proszowickiego cmentarza. Wymienienie wszystkich delegacji, pocztów sztandarowych czy uczestniczących w pogrzebie osób publicznych zajęłoby zbyt wiele miejsca. Można jednak chyba zaryzykować twierdzenie, że tak dużego pogrzebu jeszcze w Proszowicach nie było. Po kilkudziesięciu minutach kondukt zatrzymał się w sąsiedztwie grobowca rodziny Nowaków.
Słowa pożegnania nad trumnami wygłosiło jeszcze wiele osób. W imieniu nauczycieli Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Radziemicach zmarłych pożegnał Krzysztof Sobesto. - Gdy żegnaliśmy się na zakończenie roku szkolnego, nikt z nas nie przypuszczał, że będzie to pożegnanie na zawsze. Zapamiętamy Was jako osoby mądre i szlachetne. Byliśmy przez Was traktowani jak partnerzy, nie jak podwładni - mówił. W imieniu uczniów dyrektor Jolantę Nowak żegnała Sylwia Łakomy. - Dziękujemy za wskazanie życiowej drogi. Wierzymy, że kiedyś spotkamy się gdzieś tam, na Górze. Obiecujemy, że nigdy o Pani nie zapomnimy - zapewniała ze łzami w oczach. Kto wie jednak, czy najbardziej wzruszające wystąpienie nie należało do byłego wójta Radziemic Eugeniusza Skoczenia. Jolancie Nowak dziękował za 11 lat kierowania Gimnazjum, które pod jej kierunkiem było "szkołą wzorowo prowadzoną". Bogusławowi za "życzliwą współpracę". Na koniec zwrócił się do synów zmarłych: - Patryku i Krystianie. Nie miejcie żalu do Pana, że zabrał wam rodziców. Podziękujcie mu, że dał wam rodziców tak wspaniałych. Szef małopolskich ludowców Andrzej Kosiniak-Kamysz przypomniał, że podobna tragedia stała się niedawno również jego udziałem. W sierpniu ubiegłego roku, w wypadku drogowym w Łagowie, zginęło dwoje jego bratanków. - Dzielę się z wami bólem świeżym, bólem autentycznym - zakończył. Zmarłych żegnali też członek Zarządu Województwa Małopolskiego Wojciech Kozak, przewodnicząca Rady Powiatu Elżbieta Grela oraz kolega zmarłych z okresu studiów Tadeusz Zarawski. - Boguś namawiał nas do tego, by zorganizować w tym roku zjazd naszego rocznika. I doprowadził do tego, zorganizował zjazd, choć nie taki, o jaki nam wszystkim chodziło...

Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie Olga Lesińska-Żabińska powiedziała nam wczoraj, że trzecia z osób biorących udział w niedzielnym wypadku - 64-letnia mieszkanka Tarnowa - przeszła operację i w ciągu dwóch tygodni powinna opuścić szpital.

Aleksander Gąciarz

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski