Mam wrażenie, że otaczająca nas rzeczywistość nie sprzyja osobom mądrym ani wrażliwym i delikatnym. Dziś jest czas dla ludzi rozpychających się łokciami i nieprzebierających w słowach. A sądząc po tym, czego zaznajemy latami od rządzących, trend będzie się raczej pogłębiał. I wszyscy na tym ucierpimy.
Nie widzę wielkiej przyszłości przed „wspólnotą”, w której wybitni fachowcy funkcjonują na marginesie (marnując energię i zdolności) tylko dlatego, że nie należą do odpowiedniej koterii rozdającej karty. Należne im miejsca zajmują beneficjenci dziesiątków wielkich lub małych układów, w których nie liczy się to, że ktoś jest bierny i mierny, tylko wystarczy, by był wierny.
Widać to wszędzie: w szpitalach, na uczelniach, w wojsku. O władzy centralnej nie zapominając, bo chyba niewielu jeszcze wierzy, iż rządzący pchają np. do spółek Skarbu Państwa kogokolwiek na podstawie obiektywnej oceny kompetencji.
Chyba najgorsze jest jednak to, że tak strasznie żal mi czasu. W historii Polski niewiele było tak spokojnych okresów, cokolwiek by krzyczeli o hańbach i zdradach niektórzy nasi politycy. I tym bardziej szkoda, że zamiast się rozwijać, toniemy w głupich sporach, dając się dzielić prostymi technikami psychomanipulacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?