Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie napaść na funkcjonariusza. To było usiłowanie zabójstwa

Anna Oskierko
Nieoznakowany radiowóz zajechał drogę przestępcy. Jego auto przetoczyło się po policjancie
Nieoznakowany radiowóz zajechał drogę przestępcy. Jego auto przetoczyło się po policjancie Fot. : Komenda Policji Nowy Sącz
Nowy Sącz, Binczarowa. Wstrząsająca relacja policjanta drogówki z Nowego Sącza, którego staranował pijany kierowca z Binczarowej. - Krzyczałem: Co robisz! Zabijesz mnie! A on wciąż dociskał pedał gazu i wlókł mnie po asfalcie - wspomina ranny funkcjonariusz

Starszy sierżant Przemysław Kaliciecki z trudem łapie oddech. Ma pogruchotane żebra, wstrząs mózgu, obrażenia brzucha, nóg i miednicy. Mimo to zgodził się spotkać z naszymi reporterami, by zdać makabryczną relację z ostatniej służby, w trakcie której cudem uniknął śmierci.
W sobotę, około godz. 21 dwóch policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu przeprowadzało kontrolę drogową w Binczarowej w gminie Grybów. Funkcjonariusze zatrzymali do rutynowego sprawdzenia trzeźwości kierowcę volkswagena polo.
- Zatrzymałem auto latarką sygnałową. Kierowca zahamował z piskiem opon. W tym momencie silnik mu zgasł - relacjonuje policjant. - Podbiegłem do auta, kazałem się zatrzymać. Stałem przy otwartych drzwiach, a kierowca majstrował przy stacyjce. Nie spodziewałem się, że ruszy.
34-letni mieszkaniec Binczarowej wrzucił wsteczny bieg i docisnął pedał gazu.
- To były sekundy. Złapałem za kierownicę i szyję tego mężczyzny, żeby nie wpaść pod koła. A on nagle zaczął uderzać bokiem auta o barierę energochłonną. Byłem w potrzasku - mówi policjant.
Przyznaje, że wpadł w panikę, bo zdał sobie sprawę, że w każdej chwili może zostać zmiażdżony. - Krzyczałem: Co robisz! Zabijesz mnie! A on patrzył mi w oczy i nic nie odpowiadał. Wlókł mnie wzdłuż bariery przez jakieś 50 metrów - wspomina pan Przemysław.
Policjant, próbując się bronić, zaczął okładać napastnika pięścią, jednak nic to nie dało. Drugi funkcjonariusz z patrolu wsiadł do radiowozu i zajechał przestępcy drogęę. Auto mieszkańca Binczarowej uderzyło w radiowóz i osunęło się tyłem z nasypu.
- Przednie koła najechały mi na klatkę piersiową. Gdyby nie to, że na dole było miękkie, bagniste podłoże, już bym nie żył - wzdycha 31-letni funkcjonariusz.
Policjant z trudem wydobył się spod auta. Gdy napastnik zobaczył, że mundurowy wciąż żyje, kopnął go w klatkę piersiową. Policjant mimo poważnych obrażeń za wszelką cenę próbował zatrzymać przestępcę. - Pomyślałem, że strzelę mu w nogi, ale był jeszcze na tyle blisko, że udało mi się złapać go za kostkę i powalić na ziemię - wspomina Przemysław Kaliciecki.
Poturbowany funkcjonariusz wykręcił nadgarstek uciekinierowi i założył mu kajdanki na jedną rękę. W tym czasie do szamoczących się mężczyzn dobiegł drugi z policjantów i obezwładnił mieszkańca Binczarowej. - Wtedy właśnie straciłem przytomność - mówi starszy sierżant.
Na miejsce zbiegli się mieszkańcy wsi, w tym brat zatrzymanego, który próbował go wypuścić i podburzał ludzi, by odbili przestępcę. - Wygrażał nam, wulgarnie nas obrażał. Z dłońmi na pistoletach czekaliśmy na posiłki - mówi policjant.
34-letni kierowca został przewieziony do policyjnego aresztu w Nowym Sączu. Badania wykazały, że podczas ataku na policjanta miał 1 promil alkoholu w organizmie.
Wczoraj późnym popołudniem trafił do prokuratury w Gorlicach.
- Usłyszał zarzuty czynnej napaści na policjanta, utrudniania czynności służbowych oraz jazdy pod wpływem alkoholu - informuje nas komendant sądeckiej policji, Rafał Leśniak.
- Uważam, że ten człowiek nie powinien usłyszeć zarzutu napaści na funkcjonariusza, lecz zarzut usiłowania zabójstwa - mówi pokrzywdzony policjant. - Jeden promil nie spowodował przecież, że nie wiedział, co robi. Jestem pewien, że ten mężczyzna świadomie próbował mnie zabić. Mam nadzieję, że będzie surowo ukarany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski