Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Torpedowanie

Krzysztof Kawa
Kawa na ławę. W czerwcu Baku zorganizuje pierwsze europejskie igrzyska olimpijskie, co rząd Azerbejdżanu ogłasza wszem i wobec, wykorzystując miejsce na koszulkach piłkarzy Atletico Madryt. Arabskie miasta Dubaj i Dauha prowadzą – o czym trąbi świat – wielką ofensywę promocyjną, pozyskując prawa do ekskluzywnych imprez sportowych.

Kraków, jak się okazuje, też ma swoje projekty. I to nie mniej ekscentryczne. Nie mamy wątpliwości, że organizacja meczów Wisły z Atletico i Cracovii z Monaco to korzyść wizerunkowa dla miasta, gratka dla kibiców, a dla klubów okazja do zarobku i podniesienia poziomu sportowego drużyny. Ale pomysł, by miasto promowało się poprzez dofinansowanie zawodowych drużyn ligowych, przełknąć jest nam znacznie trudniej.

Przecież marka Krakowa jest wpisana w nazwy zespołów i na gruncie krajowym nie wymaga doprecyzowania. Jak Polska długa i szeroka, Wisła jest po pierwsze krakowska, a dopiero w dalszej kolejności płocka, szczucińska czy warszawska o tej ostatniej mało kto słyszał). Z Cracovią sprawa jest jeszcze bardziej ewidentna, a co do Wandy, to każde polskie dziecko wie, że ta najsłynniejsza, co nie chciała Niemca, pochodziła z grodu Kraka.

Można sobie stosunkowo łatwo wyobrazić, że zauważalny efekt promocyjny dałyby Krakowowi dopiero występy piłkarzy w Lidze Mistrzów. By jednak mogło do tego dojść, budżety miejscowych klubów musiałyby wzrosnąć kilkukrotnie. A takich pieniędzy nikt dziś nie wyłoży.

Dlatego rolę miasta widziałbym raczej w wydaniu wieloletnich gwarancji finansowych dla maksymalnie dużej liczby klubów, które mają pomysł, jak rozwijać pracę z dziećmi i młodzieżą. Mogą znaleźć się w tym gronie także zawodowe spółki Cracovii i Wisły, zyskując pośrednio, dzięki wsparciu dla pracujących na ich rzecz akademii. Kraków od dawna powinien je współfinansować, budować (i utrzymywać!) boiska, a nawet partycypować w pensjach dla trenerów i opłacać im staże.

Dziś radni przypominają sobie o potrzebie zwiększenia tej pomocy dopiero wtedy, gdy chcą storpedować inne pomysły służące sportowcom. Gdy torpedy sięgną celu, o pieniądzach dla młodych piłkarzy, koszykarek i hokeistów znów na długo zapomną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski