Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" na rozdrożu

Maciej Zakrzewski
Polowe Drużyny Sokoła w Wieliczce, 1913 r. Stałe Drużyny Sokoła krakowskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” zaczęło tworzyć na podstawie wytycznych z grudniu 1912 r.
Polowe Drużyny Sokoła w Wieliczce, 1913 r. Stałe Drużyny Sokoła krakowskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” zaczęło tworzyć na podstawie wytycznych z grudniu 1912 r. Fot. domena publiczna
Dzieje Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w perspektywie zbliżającej się wojny dobrze obrazują ówczesne dylematy i wybory, a przede wszystkim przełamywanie podziałów w imię interesu narodowego.

Upadek powstania styczniowego w 1864 r. wywołał powszechny wstrząs. Twarde polityczne realia skłoniły społeczeństwo do podjęcia działań dla dobra wspólnego na innej płaszczyźnie niż powszechne powstanie.

Od tej pory idea pracy organicznej stała się dominującym elementem działania Polaków pod obcą władzą. Na pierwszy plan wysunęły się starania o poszerzenie marginesu swobód, o gospodarcze i społeczne odrodzenie. Niemal równocześnie z uzyskaniem przez Polaków w Galicji szerokiej autonomii powołano do życia, jedną największych organizacji społecznych w dziejach polskich. W oparciu o wzorce niemieckie, a szczególnie czeskie, 7 lutego 1867 r. utworzono we Lwowie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”.

Głównym celem „Sokoła” było krzewienie szeroko rozumianej kultury fizycznej. Wpisując się w tendencje czasów, dostrzegano wagę rozwoju fizycznego w podnoszeniu wartości narodu. Mimo że „Sokół” nie stawiał sobie celów politycznych, koncentrując się na aspekcie społecznym, to jednak jego głównym punktem odniesienia była sprawa narodowa. Nie chodziło tylko o podnoszenie walorów fizycznych, ale również - a może przede wszystkim - o wspomaganie integracji narodowej.

Od lat 80. XIX w. postępował zdecydowany rozwój organizacyjny „Sokoła”. Lawinowo powstawały kolejne gniazda na terenie Galicji, ale także w innych zaborach. W dzielnicy pruskiej „Sokół” rozpoczął działalność w 1884 r., a w zaborze rosyjskim cztery lata później. „Sokole” formacje powstawały również w skupiskach polonijnych poza ziemiami polskimi. Towarzystwo Gimnastyczne stało się jedną z najpotężniejszych organizacji społecznych na ziemiach polskich, w samej Galicji w chwili wybuchu wojny w 1914 r. liczyło 30 000 członków.

Nadszedł rok 1910

W lipcu 1910 r. w Krakowie miały miejsce wielkie obchody 500. rocznicy bitwy pod Grunwaldem. Na odsłonięcie pomnika grunwaldzkiego przybył sam fundator - Ignacy Jan Paderewski.

Równolegle do tych uroczystości, w których wzięło udział ponad 150 tysięcy ludzi, Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” zorganizowało potężny zlot, w którym uczestniczyło 7 tysięcy członków organizacji. Ta potężna manifestacja narodowej solidarności stanowiła symboliczne tło dla poważniejszych procesów.

Od 1910 r. Józef Piłsudski na terenie Galicji tworzył legalne formacje paramilitarne. Początkiem była działalność Związku Strzeleckiego. W obliczu szansy na konflikt pomiędzy zaborcami szybko powstawały kolejne struktury - Polskie Drużyny Strzeleckie, Drużyny Bartoszowe.

Z tą nową tendencją musiał zmierzyć się „Sokół”. Tradycyjne formy działalności okazały się niewystarczające, działacze spostrzegali odpływ młodzieży ku ruchowi strzeleckiemu. Co więcej, władze Towarzystwa związane były z prorosyjską Ligą Narodową i sceptycznie spoglądały na aktywizm skierowany ku Austro-Węgrom. Wszelkie oddolne inicjatywy reformy w kierunku wojskowym nie zyskiwały większej uwagi kierownictwa.

Impuls zmian wyszedł z ośrodka krakowskiego, gdzie wpływy narodowców były stosunkowo najmniejsze. Bez oglądania się na decyzję centralnych władz Towarzystwa, w grudniu 1912 r. wydano wytyczne dla tworzenia Stałych Drużyn Sokolich w Krakowie, które miały prowadzić działalność przysposobienia wojskowego. Kierownictwo „Sokoła” pod oddolnym naciskiem powołało scentralizowaną formację. Drużyny miały być wewnętrzną strukturą Towarzystwa. Na ich czele stała Komenda w składzie: Ksawery Fischer, Kazimierz Wyrzykowski, Włodzimierz Godlewski i Józef Haller, całkowicie podporządkowana jednak władzom cywilnym Towarzystwa.

Powołanie struktur paramilitarnych zdecydowanie dodatnio wpłynęło na ożywienie przeżywającego kryzys sokolstwa. W 1913 r. jeden z inicjatorów powołania drużyn Edward Kubalski został redaktorem „Przeglądu Sokolego”, który od tej pory stał się miejscem publikacji materiałów szkoleniowych o wyraźnie wojskowym charakterze.

Jeszcze w listopadzie 1912 r. w Krakowie i Lwowie powołano w ramach Towarzystwa oddziały konne, w szkoleniu, których również silnie zaakcentowano wymiar bojowy. W procesie szkolenia kadr wojskowych wspomagali Drużyny Sokole znakomici oficerowie ck armii polskiego pochodzenia, m.in. kpt. Józef Haller i płk Zygmunt Zieliński.

Jednak od połowy 1913 r. wojskowy wymiar szkolenia w ramach „Sokoła” wyraźnie się zmniejszył. Było to następstwo narastającego konfliktu pomiędzy cywilnym kierownictwem, sceptycznym wobec tych działań, a zyskującymi na popularności drużynami. Na lipcowym zjeździe we Lwowie działacze związani z narodowcami zapobiegli uchwale otwarcie wskazującej na bezpośredni udział „Sokoła” w przygotowaniach militarnych na wypadek wojny.

To napięcie pomiędzy inspirowanym politycznie czynnikiem cywilnym a oddolnym oczekiwaniem związanym z przygotowaniem do czynu zbrojnego trwało do wybuchu wojny. Mimo pewnej wewnętrznej niespójności w działaniu udało się w ramach Stałych Drużyn przeszkolić do sierpnia 1914 r. 7 tysięcy druhów. Kształcenie odbywało się nie tylko na elementarnym poziomie, uruchomiono też kursy podoficerskie i oficerskie.

Wybuchła wojna

Powszechna mobilizacja i wybuch wojny z początkiem sierpnia 1914 r. był sprawdzianem dla tworzących się w Galicji formacji militarnych. Kończył się czas przygotowań, nastał moment próby.

W „Sokole” szybko zareagowano na bieg wydarzeń. Przy centralnym kierownictwie powołano Wydział Wojskowy (wspólny dla Stałych Drużyn Sokolich i Drużyn Bartoszowych). Krakowski „Sokół”, w przeciwieństwie do kunktatorskich komunikatów płynących z Lwowa, otwarcie wezwał do walki z Rosją. Ze strony środowisk niepodległościowych apelowano do druhów o aktywny udział w czynie legionowym. W Krakowie prawie 1000 członków Towarzystwa wstąpiło do Legionu Zachodniego, tworząc później batalion w ramach 2. Pułku Piechoty Legionów. 14 września jednostka została wysłana na front w Karpatach.

Nieco inaczej historia potoczyła się we Lwowie. Już w trakcie zaprzysiężenia legionistów 4 września w Krakowie dały o sobie znać pierwsze problemy związane z rotą przysięgi. Edward Kubalski wspominał: Dnia 4 września następuje zaprzysiężenie Legionu na Błoniach w obecności dra [Juliusza] Leo i nowego komendanta gen. [Rajmunda] Baczyńskiego. Lecz, gdy kapitan [Włodzimierz] Zagórski odczytał rotę, okazało się, że brzmi ona bez zmian jak dla austriackich pospolitaków, że każe ślubować wierność na lądzie, morzu i powietrzu - cesarzowi austriackiemu. Wtedy jakby pociemniało nam w oczach i w jednej chwili jakby kto zgasił płomień w naszych sercach. Gdzież te obietnice? Gdzie gwarancje, którymi nas łudzono? Kilku wystąpiło z szeregów nie chcąc walczyć pour roi de Prusse. W ich rzędzie był Wyrobek Z. [Zygmunt - przyp. M. Z. ] i ja. To co w Krakowie miało charakter incydentalny, we wschodniej części Galicji objawiło się w większym zasięgu.

Tworzony we Lwowie Legion Wschodni składał się głównie z rekrutów wywodzących się ze Stałych Drużyn „Sokoła” i Drużyn Bartoszowych. Liczbę ochotników szacuje się na około 6 tysięcy. Po ewakuacji z ziem zajętych przez Rosjan, niedoszli legioniści odmówili złożenia przysięgi wedle roty austriackiej. Jedynie 800 ochotników, w tym 500 druhów „Sokoła” pod dowództwem Józefa Hallera przyłączyło się do struktur Legionu Zachodniego, współtworząc 3. Pułk Piechoty Legionów.

Dzieje „Sokoła” w okresie poprzedzającym wybuch wojny pokazują, że procesowi odzyskania niepodległości towarzyszyły spory i dylematy. Pomiędzy różnymi orientacjami, jednak w szczerym patriotyzmie, szukano i odnajdowano drogę do wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski