MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Towarzysz Gorbaczow wiedział, co mówi

Liliana Sonik
Jakbyśmy zbiorowo postradali zmysły, bez szmeru poddajemy się spektaklowi pt. „Wielkie Oburzenie”. Różni politycy, i nie tylko oni, oburzają się na ministra kultury. Bo – ze 176 milionów, jakimi dysponuje – przeznaczył 6 na muzeum Jana Pawła II.

Miałby to być skandal niewyobrażalny, przekręt, występek przeciwko świeckiemu państwu. Do boju szykuje się Armand – erudyta, ten, który uważa, że bibliofil to ktoś, kto czyta Biblię. Jemu podobni idą przeciwko ministrowi do prokuratury.

Chyba śnię. W laickiej Francji socjalistyczny minister Lang przeznaczył znacznie większą sumę na budowę katedry w Evry, a ściślej – na muzeum sztuki sakralnej w tejże katedrze. Wrzasku nie było.

Dotacja ministerstwa, identycznie jak we francuskim Evry, przeznaczona jest na powiązane ze Świątynią Opatrzności muzeum. Muzeum Ojca Świętego Jana Pawła II.

Jeśli szukać skandalu, to skandalem jest, że dotychczas żadne państwowe muzeum Jana Pawła II nie powstało. Tak, chodzi mi o państwowe muzeum, w całości finansowane ze środków publicznych.

Bo Jan Paweł II nie jest własnością katolików. Był najwybitniejszym Polakiem XX wieku. „Nic, co się wydarzyło w Europie Wschodniej, nie byłoby możliwe bez tego papieża, bez wybitnej roli, jaką odegrał – również politycznej – na światowej scenie” – powiedział Michaił Gorbaczow. A szef Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego wiedział, co mówi.

Ten papież był człowiekiem kultury par exellence. Nikt tyle co on nie zrobił dla promocji polskiej kultury. Pół świata słuchało, gdy mówił w UNESCO: „Jestem synem narodu, który przetrwał najstraszliwsze doświadczenia dziejów, który wielokrotnie był przez sąsiadów skazywany na śmierć, a zachował własną tożsamość pośród rozbiorów i okupacji i zachował własną suwerenność jako naród, nie w oparciu o środki fizycznej potęgi, ale tylko w oparciu o własną kulturę, która okazała się potęgą większą od tamtych potęg”.

Nie wykluczam, że nie byłoby polskich literackich Nobli, gdyby zainteresowania naszą kulturą nie przygotował papież. Jest więc oczywiste, że Ministerstwo Kultury wspiera muzeum Jana Pawła II. I w żadnym europejskim kraju nie byłoby to dziwne.

Wkrótce kanonizacja. I znów miliony usłyszą o Polsce, o Krakowie i o Wadowicach. Gdyby taką reklamę wykupić, kosztowałaby nie 6 milionów złotych, a 60 milionów dolarów. Wstyd mi po takie argumenty sięgać, ale skoro tak spsieliśmy, to może trzeba...

Jasne, że o tym nie ma pojęcia ktoś, kto sytuuje Powstanie Warszawskie w 1980 roku. Ale gdzie są ci wszyscy, którzy papieżowi tyle zawdzięczają, których godności bronił? Gdzie są solidarnościowcy i korowcy, NZS-owcy, związkowcy, intelektualiści i Senaty uniwersytetów? Katolicy i Żydzi, Polacy, Ślązacy, górale, Kaszubi, wierzący i niewierzący?

Gdzie są ci, których przygarnął KUL, gdy po marcu 1968 wyrzucono ich z uczelni państwowych? Gdzie oni są? Gdzie były prezydent, któremu przejażdżka obok papieża nie wydawała się wbrew świeckości państwa? Odpowiedzcie wszyscy: należy się Janowi Pawłowi II muzeum w tym kraju czy nie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski