Bartosz Chylaszek wyjaśnia sytuację na przedpolu Chełmka, z lewej czai się Tomasz Świerkosz z Jałowca Fot. Jerzy Zaborski
KS CHEŁMEK - JAŁOWIEC STRYSZAWA 1:1 (0:1)
0:1 Świerkosz 9 karny, 1:1 Kustra 63.
Sędziował: Bartłomiej Gębala (Libiąż). Żółte kartki: Tekielak, Kustra - D. Bachorczyk (dwie), Elżbieciak, Kardaś, Świerkosz. Czerwone kartki: Dulowski (zagranie piłki ręką na linii bramkowej (9) - D. Bachorczyk (35). Widzów: 100.
Chełmek: Żołneczko - Kumanek, Górski, B. Chylaszek, Dulowski - Ortman, Tekielak, Kulig, Ciciera - Kustra, Magiera.
Jałowiec: Pająk - D. Bachorczyk, Starowicz, Bizoń, Elżbieciak - Polak, Kardaś, Sermak, P. Bachorczyk (73 Pindel) - Pietrusa, Świerkosz.
Z trzech zaplanowanych spotkań drugiej wiosennej kolejki (przeniesiono ją na 22 maja) odbyło się jedno. W dniu poprzedzającym zawody zima storpedowała mecze w Kalwarii i Łękach. W Chełmku, w spotkaniu czołowych ekip, na brak emocji nie narzekano.
Gospodarze rozpoczęli tradycyjnie, czyli od straty zawodnika. Była 9 min, kiedy po rogu bitym przez Pietrusę, w polu karnym doszło do zamieszania. Po strzale oddanym z bliskiej odległości ofiarnie na linii bramkowej rzucił się Dulowski. Piłka trafiła go jednak w rękę, więc sędzia przyznał stryszawianom karnego. Na gola zamienił go Świerkosz, myląc Żołneczkę. - Taki falstart musiał nam podciąć skrzydła. Czy my w tym sezonie jesteśmy skazani na rozgrywanie niemal całych spotkań zdekompletowani? - załamywał ręce Paweł Sidorowicz, trener Chełmka.
Miejscowi starali się atakować, ale kontry przyjezdnych były bardzo groźne. Po dograniu Piotra Bachorczyka minimalnie pomylił się Pietrusa (11 min). Potem dwie idealne pozycje miał Sermak. Za drugim razem, samotnie podchodząc bramkarza, uderzył minimalnie obok przeciwnego słupka.
Miejscowi dopiero w 35 min poważnie zagrozili bramce Pająka. Po wolnym Chylaszek, uderzając głową, przelobował bramkarza, ale piłkę z linii bramkowej wybił Starowicz.
Po zmianie stron gospodarze dominowali na boisku. Order za postawę fair play należał się Ortmanowi, który widząc wyciągniętą w polu nogę obrońcy, nie poszedł na nią, by zarobić "jedenastkę", tylko zdecydował się na drybling i w konsekwencji przegranie pojedynku z Pająkiem.
Potem po kombinacji Kumanka z Kustrą płaskim strzałem popisał się ten drugi i Pająk był bez szans. Kustra trafił raz jeszcze, lecz sędziowie uznali, że był na spalonym. - Widział go tylko sędzia - westchnął Tomasz Kustra, napastnik gospodarzy.
Miejscowi mieli wiele okazji. W 90 min Magierze zabrakło kilku centymetrów, by dosięgnąć piłki. W odpowiedzi Sermak z rzutu wolnego, bitego z ostrego kąta, był bliski wkręcenia piłki do siatki.
1. Unia Oświęcim 15 38 44-11
2. Kalwarianka 15 31 31-19
3. Stryszawa 16 29 35-13
4. Chełmek 16 28 35-22
5. Babia Góra 15 27 31-16
6. Skawa 15 27 25-16
7. Łęki 15 26 37-20
8. Białka 15 22 35-27
9. Osiek 15 20 24-17
10. Skidziń 15 20 24-42
11. Żarki 15 16 24-37
12. Brody 15 15 23-36
13. Brzezinka 15 13 17-30
14. Alwernia 15 11 17-30
15. Zagórzanka 15 10 17-38
16. Izdebnik 15 5 15-60
Jerzy Zaborski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?