Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tradycje polskiego myślenia o Europie

Redakcja
W Sali Mehofferowskiej w siedzibie Wydawnictwa Literackiego w Krakowie przy ul. Długiej 1 odbyło się spotkanie poświęcone wydanej przez WL książce księcia Adama Czartoryskiego pt. "Rozważania o dyplomacji"*.

"Rozważania" uważane są za summę przemyśleń księcia na temat polityki zewnętrznej. Adam Czartoryski - uczestnik obrad kongresu wiedeńskiego, jedna z najważniejszych postaci polskiej emigracji polistopadowej, założyciel paryskiego stronnictwa Hotel Lambert, nazywany "niekoronowanym królem Polski" - był autorem projektu federacji narodów Europy Środkowo-Wschodniej, którego realizacja nie tylko oszczędziłaby Europie kilku krwawych wojen, ale również byłaby przyczynkiem do powstania dzisiejszej Unii Europejskiej.

W krakowskiej rozmowie o "Rozważaniach" - po raz pierwszy wydanych po polsku - wzięli udział niemiecki historyk, autor monografii o polityce zagranicznej księcia prof. Hans Henning Hahn oraz prof. Marek Kornat, historyk z Polskiej Akademii Nauk, autor opracowania książki i posłowia do niej. Spotkanie prowadził historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Krzysztof Zamorski. Przedstawiamy fragmenty dyskusji.

Prof. Marek Kornat: - Dzieło księcia Czartoryskiego, o którym dziś rozmawiamy, miało swoją historię, którą określić można znanym powiedzeniem "habent sua fata libelli". Dzieło pozostawało w obiegu historycznym na przestrzeni 180 lat, choć były momenty, w których popadało w zapomnienie, jak na przykład w okresie międzywojennym. Napisane zostało w 1830 r. po francusku i ukazało się we Francji, w Paryżu i Marsylii. Wyszło w specyficznym momencie, przed wydarzeniami lipcowymi we Francji i listopadowymi w Polsce, gdy książę Czartoryski miał nadzieję, że wróci do czynnego życia politycznego. Wydanie pierwsze nie było dochodowe. Był nawet proces sądowy, w którym francuski wydawca domagał się od autora uregulowania kosztów związanych z drukiem. Pierwsza edycja nie miała szczęścia. Ukazała się w czerwcu 1830 r., a do obiegu weszła w sierpniu. Tymczasem w lipcu wybuchła we Francji wybuchła rewolucja, która obaliła dynastię Burbonów i przyniosła monarchię Ludwika Filipa. Nie było zatem klimatu do zajmowania się nią. W 1864 r. ukazało się wydanie drugie, rozszerzone, ze wstępem, przygotowane przez innego wydawcę i podpisane imieniem i nazwiskiem księcia (wydanie pierwsze wyszło pod pseudonimem). W ostatnich latach XIX i w wieku XX tekst poszedł w zapomnienie Tłumaczę to tym, że w ostatnich latach XIX wieku do głosu doszła inna wizja polityki: Realpolitik. W XX wieku nastąpił pewien powrót do polityki idealistycznej, ale nie przełożyło się to na zainteresowanie tym dziełem.

Prof. Krzysztof Zamorski: - Jaki jest sens czytania "Rozważań" Adama Czartoryskiego w epoce postpolityki?

Prof. Hans Henning Hahn: - Kiedy ja się zajmowałem osobą księcia, pisząc swoją pracę doktorską w latach 70., czytałem tę książkę po francusku. Myślę, że Czartoryski był politykiem, który naprawdę głęboko się zastanawiał, czym jest ład europejski, jaki jest układ sił mocarstw i co w tym układzie można zrobić dla Polski. Był jednym z niewielu polityków, którzy się nad tym zastanawiali. Zawsze mnie dziwiło, że ta ważna książka dostępna jest tylko po francusku, a nie ma jej po polsku.
Praca została trochę zapomniana. Zaraz po jej wydaniu wybuchła rewolucja lipcowa i Francuzi mieli inne sprawy na głowie niż zajmowanie się książką jakiegoś polityka. Podobnie księcia Czartoryskiego i jego pracy nie znali Anglicy. We Francji powstało dużo opracowań na temat polityki zagranicznej, dyplomacji, zasad i sposobów ich uprawiania i kształtowania. Niestety, ich autorzy nie uwzględnili tej ważnej książki. A przecież znajdziemy w niej tradycje polskiego myślenia o kwestii europejskiej, o sprawach ładu europejskiego i stosunków między państwami. Uważam, że takie poważne rozważania na temat sensownego porządku narodowego są ważne i potrzebne. Jak bowiem połączyć wartości ze światem polityki międzynarodowej? Nie jest to zadanie łatwe. Potrzebny jest wszak porządek międzynarodowy, który stabilizuje sytuację, a z drugiej strony respektuje suwerenność państw.

Prof. Marek Kornat: - Wydaje mi się, że nie jest łatwo udzielić odpowiedzi na to pytanie - czy warto dziś czytać Czartoryskiego. Spróbuję jednak wymienić cztery powody sprawiające, że rzeczywiście warto. Po pierwsze, mamy do czynienia z książką, która pokazuje rzadko spotykany uniwersalizm w myśleniu o sprawach międzynarodowych. Nie ma tu tak częstego u polityków partykularyzmu. Po drugie, pojawia się ważne pojęcie legitymizmu narodów, czyli prawa narodów do własnego państwa, co w tym okresie - I połowie XIX wieku - było niezmiernie ważne. Po trzecie, jest tu wizja europejskiej, liberalnej, pełniącej pozytywną rolę w stosunkach europejskich Rosji. To był jeden z postulatów księcia, gdy był doradcą cara i ministrem spraw zagranicznych Rosji. Ta wizja może być aktualna i dzisiaj. Po czwarte wreszcie, jest - również dziś aktualna - wizja jedności europejskiej. Zawarta w książce, jest pierwszym takim wykładem poglądów księcia.

Poza tym jest tam jeszcze sporo innych rzeczy: na przykład formułuje książę bardzo celną myśl, że nie ma suwerenności absolutnej, że każdy naród jest czymś ograniczony. Dalej: inna bardzo celna myśl, że społeczność międzynarodowa nie ma egzekutywy, a taka byłaby bardzo potrzebna. Łatwo to powiedzieć, ale trudniej zrealizować. Ani Liga Narodów, ani Organizacja Narodów Zjednoczonych, ani unilateralizm amerykański nie sprawdziły się bowiem w tej roli.

Prof. Krzysztof Zamorski: - Nie da się ukryć, że Czartoryski patrzy na historię i wyciąga z niej wnioski. A jak utopia wyrażona w tej książce ma się do realizacji w praktyce?

Prof. Hans Henning Hahn: - W interesie wielkich mocarstw jest stabilność i prawo, w tym prawo międzynarodowe, a więc takie elementy, na których każdy może polegać. W interesie wielkich mocarstw jest też, by był jakiś element, do którego każdy, nawet małe kraje, mógł się odwołać. Mam tu na myśli owo prawo międzynarodowe. Stwierdzenie księcia, że prawo powinno opierać się na zasadzie etycznej nie jest utopią. Historyk znajdzie w tej książce przy okazji tych właśnie rozważań mnóstwo aluzji do ówczesnej sytuacji międzynarodowej, na przykład kwestii kolonialnych i wyzwalania się Ameryki Południowej. Czartoryski ma w tej pracy dość globalną perspektywę.
Prof. Marek Kornat: - Oczywiście, że tekst zwiera wątki utopijne. Ale trzeba powiedzieć, że to, co w XVIII lub XIX wieku wydawało się utopią, było realizowane w wieku XX. Żeby odwołać się tylko do likwidacji imperiów kolonialnych czy integracji europejskiej. Inna sprawa, że są w myśleniu o stosunkach międzynarodowych problemy, których nie da się rozwiązać. Na przykład książę Czartoryski bardzo twardo trzymał się zasady nieingerencji w interesy państwa suwerennego. Ale jak to zrobić w praktyce? Wszak wiemy, jaka jest współczesna rzeczywistość międzynarodowa.

Prof. Krzysztof Zamorski: - Prof. Hahn jest znawcą stereotypów politycznych w Europie w XX wieku. Czy w wyobrażeniu księcia Czartoryskiego Anglii, Francji i Rosji można mówić o stereotypie?

Prof. Hans Henning Hahn: - Gdy porównuję jego dzieło z większością literatury europejskiej tego okresu, to muszę powiedzieć, że wypada ono bardzo dobrze. Autorowi udało się uniknąć nadmiernego stereotypizowania, choć pewne jego elementy tam oczywiście są. Ale bardzo wysoko trzeba u księcia ocenić na przykład to, że nie ma u niego stereotypu antyrosyjskiego.

Prof. Andrzej Chwalba (głos z sali): - Książę Adam powinien być czytany jako jeden z ojców współczesnej myśli europejskiej. I żal, że jego dzieło nie było dostępne w języku polskim. Powinno też zostać udostępnione europejskiej opinii publicznej. Jego spojrzenie na sprawy międzynarodowe było szerokie, globalne.

Spisał i zredagował Paweł Stachnik

*Podczas ostatniej edycji Targów Książki Historycznej w Warszawie wydana przez WL książka uhonorowana została prestiżową nagrodą im. Jerzego Skowronka dla wyróżniających się prac historycznych. "Uznanie należy się nie tylko za przekład Jana Marii Kłoczowskiego, ale i za stanowiący ważną część książki szkic Marka Kornata ("Reforma dyplomacji i legitymizm narodów"), będący obszernym erudycyjnym studium i wartością samą w sobie" - napisano w uzasadnieniu przyznania nagrody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski