Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trafił do żużla bez licencji

Piotr Pietras
Wiktor Kułakow został wypożyczony do Unii Tarnów z KS Toruń
Wiktor Kułakow został wypożyczony do Unii Tarnów z KS Toruń fot. PIOTR PIETRAS
Rosjanin w Małopolsce: Wiktor Kułakow (Unia Tarnów). Wiktor Kułakow, 20-letni żużlowiec Unii Tarnów, pochodzi z miejscowości Czapajewsk, położonej nieopodal Samary, stolicy obwodu samarskiego.

– Sporty motorowe mam już we krwi, gdyż od małego zacząłem jeździć na motocrossie, podobnie jak mój tato i brat. Gdy miałem pięć lat, tato po raz pierwszy posadził mnie na motocykl crossowy. Później, przez blisko dziesięć lat, miałem stały kontakt z motocrossem – wspomina Kułakow.

Startuje od 4 lat, ale jego przygoda ze speedway’em rozpoczęła się zupełnie przypadkowo.

– Mieszkaliśmy 250 kilometrów od Bałakowa, skąd pochodził mój tato. Podczas pobytu w tym mieście poszliśmy na trening miejscowej drużyny Turbina. Chłopaki namówili mnie wtedy, żebym spróbował jazdy na motocyklu żużlowym. I tak mi się to spodobało, że startuję do dzisiaj. W Rosji nie musiałem zdawać żadnych egzaminów na licencję „Ż”, jak to jest w Polsce, mając 17 lat zacząłem po prostu startować w drużynie – mówi Kułakow.

Młody Rosjanin początkowo jeździł w Turbinie Bałakowo, potem został wypożyczony do SK Saławat. Do Polski trafił dzięki sponsorowi Emila Sajfutdinowa Bogdanowi Sawarskiemu.

Podczas zawodów w Saławacie pan Sawarski obserwował moją jazdę i chyba mu się spodobałem, bo zaprosił mnie do Bydgoszczy. Na początku przyjeżdżałem tam jedynie na same treningi. Rok później, w sezonie 2013, podpisałem już kontrakt z ŻKS ROW Rybnik i startowałem w rozgrywkach drugiej ligi – podkreśla żużlowiec.

W Rybniku wystąpił w dziewięciu meczach, w których zdobył 55 punktów i 8 bonusów, kończąc sezon ze średnią 1,658 pkt/bieg. Z drużyną rybnicką wywalczył także awans do I ligi. W sezonie 2014 startował już w ekstralidze w drużynie Unibaksu Toruń. Wystąpił jednak tylko w czterech meczach, w których zdobył 16 punktów i jeden bonus, co dało mu średnią 1,417 pkt/bieg.

_– W tym roku podpisałem kontrakt z klubem z Torunia, nie miałem jednak okazji wystąpić w żadnym meczu, dlatego zdecydowałem się przenieść do __Unii Tarnów _– stwierdził Kułakow, który na razie wystartował tylko w jednym meczu „Jaskółek”, w Gorzowie.

W maju, w rundzie kwalifikacyjnej w Pardubicach, Rosjanin wywalczył awans do tegorocznego cyklu finałowego Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów.

To mój duży sukces indywidualny, jednak w zespole startującym w ekstralidze, w której jeżdżą najlepsi zawodnicy na świecie, trudno jest wywalczyć sobie miejsce. Mnie brakuje jeszcze trochę jazdy. W ubiegłym tygodniu, na treningu przed meczem z Unią Leszno, po raz pierwszy miałem okazję zapoznać się z tarnowskim torem.
Tarnowa nie poznałem jeszcze za
dobrze, ale na wszystko przyjdzie czas. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach dostanę swoją szansę i częściej będę miał okazję do odwiedzania Małopolski. W Polsce swoją bazę mam bowiem w Toruniu. Bardzo pomaga mi mój mechanik Robert Zawada, który w przeszłości przez wiele lat współpracował z innym znanym żużlowcem Wiesławem Jagusiem
– podkreśla młody Rosjanin, który swój czas bez reszty poświęca sportom motorowym.

– Nie mam swojej dziewczyny, z którą mógłbym spędzać czas, każdą wolną chwilę wykorzystuję natomiast na treningi i zawody żużlowe oraz jazdę na motocrossie. W najbliższych dniach mam także zadebiutować w rozgrywkach drugiej ligi w __Szwecji – zdradza Kułakow.

Rosjanin nie ukrywa, że tęskni za rodzinnymi stronami.

– Bardzo smakuje mi polskie jedzenie, a szczególnie żurek i kotlet schabowy, ale mimo wszystko tęsknię za domowymi pierogami ruskimi, które robi moja mama – mówi nowy zawodnik „Jaskółek”.

Za tydzień Petr Tabacek, słowacki hokeista Unii Oświęcim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski