MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tramwaj zwany koleją

PAWEŁ STACHNIK
Tramwaje w Rynku Głównym, lata 40. ub.w. Fot. Archiwum "Dziennika Polskiego"
Tramwaje w Rynku Głównym, lata 40. ub.w. Fot. Archiwum "Dziennika Polskiego"
Tego dnia wypadała sobota. Przed budynkiem krakowskiego magistratu przy pl. Wszystkich Świętych zebrali się of icjele: prezydent miasta Józefa Friedlein w towarzystwie licznych i dostojnych gości.

Tramwaje w Rynku Głównym, lata 40. ub.w. Fot. Archiwum "Dziennika Polskiego"

16 marca 1901. W Krakowie zainaugurowano pierwsze linie tramwaju elektrycznego. Prasa pisała: budujmy szybko szpital dla poranionych i uszkodzonych przechodniów

Tuż po godzinie 9 pod budynek nadjechał pięknie udekorowany tramwaj. Ozdabiały go festony z materiału w barwach miejskich: niebieskiej i białej, oraz chorągiewki w kolorach narodowych. Za wozem elektrycznym doczepiony był odnowiony wóz tramwaju konnego, również udekorowany. Do obu pojazdów wsiedli przedstawiciele władz miasta, zaproszeni goście oraz dziennikarze, a skład ruszył w kierunku dworca kolejowego, stamtąd zaś do Rynku, a potem do parku Krakowskiego. Tak właśnie 16 marca 1901 r. zainaugurowano w Krakowie kursy tramwaju elektrycznego (nazywanego wtedy koleją elektryczną). Dotychczas używany tramwaj konny odchodził w przeszłość. Pod Wawelem zaczynała się nowa epoka.

Cztery mijanki

Transport miejski w Krakowie zaistniał wraz z pojawieniem się konnego omnibusu kursującego spod Dworca Głównego do mostu Podgórskiego na Kazimierzu. Dokładna data jego uruchomienia nie jest znana, wiadomo, że linia funkcjonowała w 1867 r. Drugim krokiem rozwoju komunikacji była budowa jeżdżącego po szynach tramwaju konnego. Po kilku nieudanych podejściach w 1881 r. miasto podpisało umowę z Belgijskim Towarzystwem Kolei Lokalnych na "urządzenie i utrzymanie ruchu konnej kolei żelaznej zwanej tramwajem". Pierwsza linia była jednotorowa, z czterema mijankami, i prowadziła po dawnej trasie omnibusu spod dworca do ul. Mostowej na Kazimierzu, gdzie urządzono zajezdnię. Tak o funkcjonowaniu tramwaju konnego pisał w "Kopcu wspomnień" Roman Kiełkowski: "Podgórzanie, zdążający pod koniec ubiegłego stulecia na niedzielną sumę do kościoła Bożego Ciała na Kazimierzu, skoro tylko minęli ostatnie przęsła mostu po krakowskiej stronie, napotykali w rejonie przyczółka na przystanek konnego tramwaju. Jeżeli ten lub ów z ojców rodu był w dobrym usposobieniu, do czego skłaniał nastrój niedzieli, sadowił się z żoną i gromadką dziatek w tramwaj".

Tramwaj przyjął się, co zachęciło władze do rozbudowywania sieci, a z czasem do jej elektryfikacji. Ta ostatnia wymagała m.in. budowy elektrowni oraz nowej hali dla tramwaju elektrycznego, która powstała obok już istniejącego kompleksu na Kazimierzu. Jesienią 1900 r. w Fabryce Wagonów i Maszyn w Sanoku zamówiono 17 nowych wagonów elektrycznych. Pierwszy z nich przybył do miasta kilkanaście tygodni później. 13 marca specjalna komisja dokonała odbioru inwestycji, zaś trzy dni później, 16 marca, o godzinie 9 rano prezydent miasta Józef Friedlein dokonał jej uroczystego otwarcia.

Nie z potrzeby, lecz dla przyjemności

Wróćmy do wydarzeń z tego dnia. Z parku Krakowskiego odświętnie udekorowane wozy pełne oficjeli przejechały do głównej stacji tramwaju przy ul. Gazowej, gdzie uczestnicy obejrzeli urządzenia techniczne, a wśród nich kotły zasilające maszyny, oraz same maszyny o sile 150 koni wytwarzające elektryczność. "Maszyny wystarczyłyby do oświetlenia elektrycznego nie tylko Krakowa, ale wszystkich przedmieść, a nawet okolicy w odległości kilku kilometrów od miasta" - napisał "Czas". Po obejrzeniu głównej stacji towarzystwo przeszło do osobnej sali, gdzie zostało podjęte śniadaniem. Tutaj dyrektor Tramwajów Krakowskich Leopold Mussil wzniósł toast na cześć rady miejskiej i naczelników władz, którzy wzięli udział w otwarciu linii, oraz na cześć prasy, która wskazała użyteczność kolei elektrycznej.
Następnego dnia o godzinie 11 tramwaje udostępniono publiczności - nowy środek komunikacji cieszył się dużą popularnością. "Wśród jadącej publiczności było wiele osób, które nie jechały z potrzeby, lecz dla przyjemności spróbowania po raz pierwszy jazdy koleją elektryczną; szczególniej młodzież szkolna używała tej nowości. Oprócz tych chwilowych podróżnych, których już pojutrze nie zobaczymy w wozach kolei elektrycznej, korzystało z nich już dzisiaj dużo osób, które stale tym środkiem komunikacyjnym posługiwać się będą" - relacjonował pierwsze wrażenia "Czas".

Tramwaj, czyli kłopoty

Tramwaj kursował na dwóch trasach: nr 1 dworzec - Rynek Główny - most Podgórski i nr 2 Rynek Główny - park Krakowski. Skład zestawiano z pojazdu głównego i przyczepki zwanej "kuplówką". Jako przyczepki wykorzystywano dotychczasowe wagoniki tramwaju konnego, poddane odpowiednim modyfikacjom polegającym m.in. na instalacji oświetlenia elektrycznego. Wnętrze dzieliło się na dwie klasy. Przejazd pierwszą klasą, z sześcioma obitymi siedzeniami, kosztował 16 halerzy. Klasa druga miała zwykłe ławki dla ośmiu pasażerów, a za przejazd nią trzeba było zapłacić 10 halerzy.

Początkowo elektryfikacja wzbudzała negatywne reakcje wśród części mieszkańców, zwracających uwagę na niebezpieczeństwo związane ze sporą prędkością, jaką rozwijały tramwaje. "Gmina będzie musiała najrychlej wybudować nowy szpital i nowy zakład dla umysłowo chorych. Szpital dla uszkodzonych i poranionych przez tramwaj, drugi zaś zakład dla mieszkańców ulic, którymi tramwaj jeździ, i dla tych, co tramwajem jeżdżą, bo ci niechybnie skutkiem dzwonków tramwajowych zwariować muszą" - napisał w 1901 r. "Naprzód". Nota bene w krakowskich gazetach rzeczywiście zaczęły się odtąd pojawiać informacje o kolejnych przypadkach przejechania lub pokaleczenia przez tramwaj.

Uruchomienie kolei elektrycznej wywołało ponadto problemy techniczne. Nowe wozy nie mieściły się pod Bramą Floriańską. Postulowano przebicie wyższego przejazdu, ale miłośnicy zabytków doprowadzili do obniżenia poziomu ulicy o kilkadziesiąt centymetrów, co rozwiązało problem. Wystąpiły też problemy z rozpięciem przewodów trakcyjnych, bo właściciele kamienic odmawiali zgody na przytwierdzanie ich do fasad budynków...

Mimo wszystko uruchomienie nowego tramwaju wprowadziło Kraków do niewielkiego ekskluzywnego grona miast monarchii austro-węgierskiej korzystających z kolei elektrycznej. Dodajmy, że wprowadzone wtedy tramwaje jeździły po wąskich torach, a ostatnią taką linię zlikwidowano w Krakowie w 1953 r.

WAŻNE DATY

31.10.1882

Uruchomiono pierwszą wąskotorową linię tramwaju konnego na trasie: dworzec - Rynek Główny - most Podgórski.

16.03.1901

Oddano do użytku pierwszą linię tramwaju elektrycznego.

Luty 1917

Pierwszy tramwaj przejechał przez III Most na drugą stronę Wisły.
17.03. 1945

Uruchomiono pierwszą powojenną linię tramwajową.

1952

Ukończono budowę obwodnicy tramwajowej wokół Plant i wycofano tramwaje z Rynku Głównego.

1969

Wraz z uruchomieniem połączenia Krakowa z Nową Hutą (przez al. Pokoju) do eksploatacji weszły tramwaje przegubowe.

2004

Rozpoczęto eksploatację wagonów E1+c3 z Wiednia.

12.12.2008

Uruchomiono pierwszą trasę Krakowskiego Szybkiego Tramwaju z Krowodrzy Górki do Kurdwanowa.

18.11.2010

Oddano do użytku linię od ronda Grzegórzeckiego do Małego Płaszowa.

16.11.2012

Tramwaje dojechały na Ruczaj.

od 16 lat
Wideo

Ceny warzyw i owoców w maju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski