- Michał Probierz to wasz trzeci trener w tym sezonie. Nie obawia się Pan, że trudno będzie przyswoić kolejny system taktyczny?
- Kaziu Moskal jest fantastycznym facetem, przykro mi, że go zwolniono. Teraz niektórzy piłkarze muszą zmienić sporo w swojej grze. Niektórzy tylko trochę. Takie jest życie - gdy grałem w Genoi, miałem trzech trenerów w ciągu pół roku! Widzieliście sami, że w naszym pierwszym meczu pod wodzą Probierza w Gdańsku nie było żadnego taktycznego chaosu. Głównie dlatego, że wszyscy postrzegamy naszego nowego trenera jako bardzo silną osobowość. Wszyscy go słuchają. Każdy będzie bardziej skoncentrowany na taktycznych odprawach. Zresztą, zawsze gdy klub zmienia trenera, każdy chce się pokazać nowemu szkoleniowcowi.
- Probierz postawił na grę dwoma napastnikami. Teraz, gdy Cwetan Genkow jest chory, może zechce Pana przesunąć do ataku. Wcześniej twierdził Pan, że Wisła nie może grać systemem 4-4-2, bo nie odnajdzie się w nim Maor Melikson.
- Trener ma w takich sprawach lepsze rozeznanie, niż piłkarze. My jesteśmy od grania, nie od filozofowania. Poza tym, uważam, że Melikson jest tak dobrym graczem, że jest w stanie występować na każdej możliwej pozycji.
- Paradoksalnie, w meczu ligowym z Lechem może się wam grać trudniej, niż we wtorek w pucharowym starciu w Poznaniu. Presja na zwycięstwo będzie większa.
- Ja nie odczuwam specjalnie tej presji, choć inni może tak. Wiem, że przegraliśmy dotąd więcej meczów u siebie, niż na wyjeździe, to rzadkie zjawisko w futbolu. Nie znaczy to jednak, że ten stan będzie trwał nadal. Wierzę, że począwszy od tego starcia z Lechem zaczniemy w końcu wygrywać u siebie.
Rozmawiała JUSTYNA KRUPA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?