MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trudno będzie o cud

ALG
Piłkarze Nadwiślanki (czerwone stroje) będą chcieli poprawić fatalny dorobek z rundy jesienniej Fot. Aleksander Gąciarz
Piłkarze Nadwiślanki (czerwone stroje) będą chcieli poprawić fatalny dorobek z rundy jesienniej Fot. Aleksander Gąciarz
W przeddzień inauguracji rundy wiosennej w II grupie krakowskiej klasy okręgowej Nadwiślanka Nowe Brzesko zajmuje w tabeli ostatnie miejsce z dorobkiem 5 punktów. Do bezpiecznej lokaty drużyna traci ich aż 15. Gdyby w tej sytuacji zawodnicy uniknęli degradacji, zostaliby okrzyknięci bohaterami, a ich trener cudotwórcą.

Piłkarze Nadwiślanki (czerwone stroje) będą chcieli poprawić fatalny dorobek z rundy jesienniej Fot. Aleksander Gąciarz

SPORT. Nadwiślanka Nowe Brzesko zajmuje w tabeli ostatnie miejsce

Na cud nad Wisłą w nowobrzeskim wydaniu raczej się jednak nie zanosi. Do klubu nie spłynęły zimą wielkie pieniądze, za które można byłoby sprowadzić klasowych piłkarzy. Bo chyba tylko takie pociągnięcie mogłoby spowodować natychmiastowe podniesienie jakości gry. Zamiast tego w klubie wdrażany jest scenariusz realistyczny: lepsze wyniki może przynieść tylko solidna praca na treningach.

- Mamy zapewnione środki na podstawowe wydatki. Samorząd nie robi nam problemów, choć oczywiście są to takie pieniądze, na jakie gminę aktualnie stać - mówi prezes Dariusz Oraczewski, do niedawna również wykonujący obowiązki trenera.

Do rundy wiosennej drużynę przygotował nowy szkoleniowiec, 25-letni Tomasz Spytek. Nadwiślanka jest dla niego pierwszym klubem seniorskim. Na "dzień dobry" zmienił ustawienie drużyny, która grała archaicznym nieco systemem 3-5-2. Zimowe sparingi były przeznaczone m. in. na naukę ustawienia czterema obrońcami, grającymi w jednej linii. Rewolucji personalnej zimą w Nadwiślance nie było, choć kadra liczy aż 30 zawodników. Nowe twarze to młodzi Dominik Śmigla, Kacper Kyrcz i Mateusz Zawartka z Podgórza. Po okresie wypożyczenia do Puszczy Niepołomice powrócił Patryk Oraczewski. Treningi wznowił doświadczony Tomasz Grotek. - Dokonaliśmy takich wzmocnień, jakie były możliwe w naszej sytuacji. Na pewno mocnym punktem powinien być Dominik Śmigla, który jesienią był najlepszym strzelcem w drużynie juniorów Podgórza. Co prawda w Nadwiślance będzie grał na innej pozycji, ale na pewno sobie poradzi. W meczach sparingowych nieźle prezentował się Patryk Oraczewski i jestem bardzo ciekawy, jak poradzi sobie w spotkaniach o stawkę. Na pewnym poziomie grał już Tomasz Grotek i może sporo do zespołu wnieść. Pozostali muszą się jeszcze uczyć poziomu piątoligowego. Kacper Kyrcz, Mateusz Bratek czy bramkarz Mateusz Zawartka muszą mocno pracować, aby to miejsce w składzie wywalczyć - przekonuje trener.

Jutro o godz. 11 Nadwiślanka zagra na własnym boisku z Pogonią Skotniki.

(ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski