Trudno być prorokiem...

W naszej sondzie wzięli udział przedsiębiorca (wtedy) Grzegorz Cichy, sekretarz gminy Nowe Brzesko i radny powiatowy Arkadiusz Fularski, lider Prawa i Sprawiedliwości oraz radny powiatowy Józef Gawron, przedsiębiorca i właściciel Internetowego Kuriera Proszowickiego Andrzej Solarz, nauczyciel wychowania fizycznego w proszowickim Gimnazjum Wojciech Marzec oraz lider Platformy Obywatelskiej i członek zarządu powiatu Jacek Tomasik.

Pierwsze z pytań, jakie zadaliśmy naszym rozmówcom dotyczyło tego, kto okaże się największym zwycięzcą wyborów samorządowych w powiecie proszowickim. I już ono pokazuje, jak trudne do przewidzenia są decyzje wyborców.

Takich dużych zmian nikt nie przewidział
- Jeżeli wystartują obecni włodarze, to nic się nie zmieni - brzmiała jedna z odpowiedzi. Kto jej udzielił? Grzegorz Cichy, wtedy przedsiębiorca, a dzisiaj nowy burmistrz Proszowic. Wygrał, choć dotychczasowy włodarz wystartował. Czyżby rok temu nie wierzył w siebie?

Przyznać jednak trzeba, że zmian jakie zaszły we władzach gminy nie przewidział właściwie nikt. Arkadiusz Fularski, który był najbardziej konkretny w odpowiedziach, prognozował, że burmistrzem pozostanie Jan Makowski, a starostą będzie Marek Słowiński. Ten ostatni został co prawda wybrany, ale na wójta Radziemic.

Józef Gawron przewidywał, że to on będzie nowym burmistrzem, o ile zdecyduje się wystartować. Nie zdecydował się... Jego partia nie wygrała też wyborów do Rady Powiatu, a tym bardziej nie wygrała "z wyraźna przewagą". Szefem żadnej z gmin nie został też kandydat PiS.

W przypadku powiatu najbliższy trafnej odpowiedzi był nauczyciel Wojciech Marzec, który zapowiadał, że "żadne zmiany nie zajdą". W przypadku gminy się nie sprawdziło, ale już do powiatu można to odnieść, bo poza personalną zmianą starosty, rządzi ta sama koalicja.

Andrzej Solarz i Jacek Tomasik nie podali rok temu nazwisk swoich wyborczych faworytów i trudno ich odpowiedzi zweryfikować. Ten pierwszy przewidywał, że "pewnie wygrają ci co zwykle". Jacek Tomasik z kolei miał nadzieję, że burmistrzem zostanie człowiek, który zapewni "spokój, płynność finansową i rozwój". Dzisiaj nietrudno odgadnąć, kogo miał wtedy na myśli...

Z pływalnią było troszkę łatwiej
Drugie z pytań brzmiało: "Czy gminie Proszowice uda się kontynuować zgodnie z planem budowę krytej pływalni". Dzisiaj wiadomo, że prawidłowa odpowiedź powinna być twierdząca. W tym roku, mimo problemów finansowych, prace posuwały się zgodnie z harmonogramem. A taki scenariusz przewidzieli Arkadiusz Fularski i Wojciech Marzec.

Największym optymistą był Józef Gawron, który stwierdził, że budowa zostanie w tym roku ukończona (dodał jednak, że potem obiekt przejdzie w prywatne ręce).

Niestety ci, którzy przewidywali, że budowa nie będzie kontynuowana z przyczyn finansowych (tak odpowiedzieli Grzegorz Cichy, Andrzej Solarz i Jacek Tomasik) też są bliscy prawdy. Kontynuacja inwestycji w roku przyszłym stanęła bowiem pod dużym znakiem zapytania.

Dwóch drogowych pesymistów
Trzecie pytanie dotyczyło tego, czy pod koniec roku będzie można wreszcie dojechać do Krakowa po zmodernizowanej drodze wojewódzkiej.

Okazuje się, że można. Inwestycja, której towarzyszyło mnóstwo perturbacji, jest już ukończona.
Taki scenariusz najlepiej przewidzieli Arkadiusz Fularski ("władze województwa zdają sobie sprawę z porażki, jaką jest przedłużający się remont"), Józef Gawron (uważał, że droga zostanie otwarta na tydzień przed wyborami), Wojciech Marzec ("w przeciwnym razie będzie wielki wstyd") i Jacek Tomasik.

Ten jednak był najostrożniejszy: "myślę, ż tak, ale rok temu też tak twierdziłem" - odpowiedział. Z kolei pomylili się pesymiści Grzegorz Cichy i Andrzej Solarz. Obaj uważali, że problemy z remontem jeszcze potrwają.

Nikt nie wierzył w dwa "złota" Kamila Stocha
W przypadku czwartego pytania rzeczywistość przerosła nadzieje największych optymistów. Przypomnijmy, że pytanie dotyczyło tego, czy Kamil Stoch, zdobędzie medal olimpijski w Soczi. Nasz skoczek zdobył dwa krążki i to z najcenniejszego kruszcu.

Najbliższy prawdy okazał się w tym przypadku Grzegorz Cichy, który przewidywał srebrny medal indywidualnie i brązowy drużynowo. Arkadiusz Fularski i Wojciech Marzec mówili o jednym medalu brązowym.

W medale wierzyli również Józef Gawron ("jestem przekonany, że co najmniej jeden medal zdobędzie") i Jacek Tomasik ("oczywiście, że zdobędzie"), choć nie pokusili się o bardziej konkretne odpowiedzi.

Największym pesymistą okazał się znów Andrzej Solarz, który na pytanie odpowiedział: - Nie, a chciałbym... Na szczęście jego przewidywania się nie sprawdziły.

Nie sprawdziła się również przepowiednia Arkadiusza Fularskiego mówiąca, że proszowicki Fan Klub Kamila Stocha będzie widoczny podczas transmisji z Soczi. Fani Kamila Stocha akurat na igrzyska do Rosji się nie wybrali, ale za to na innych zawodach byli widoczni doskonale.

Tylko jeden problem udało się załatwić
Ostatnie z pytań miało już nieco innych charakter. Dotyczyło tego, jaki problem będzie najważniejszy do rozwiązania w 2014 roku.

Z tych wymienionych przez naszych rozmówców, które udało się załatwić, jest zdecydowanie mniej. Właściwie tylko jeden. Arkadiusz Fularski i Jozef Gawron mówili o termomodernizacji proszowickiego szpitala i ta, przynajmniej w przypadku budynku głównego, stała się faktem.

Wszystkie inne problemy, takie jak chociażby brak chodników przy drodze 776 (Cichy), albo na przykład stabilizacja budżetu Proszowic (Fularski), czy choćby budowa basenu (Marzec), poprawa skuteczności w pozyskiwaniu unijnych dotacji (Solarz) lub brak stref parkowania (Tomasik) - ciągle czekają na rozwiązanie.