Takiego rozwoju wypadków w Oświęcimiu nikt nie przewidział. Prowadząca po dwóch krakowskich meczach ćwierćfinałowych Unia nie wykorzystała szansy na wyeliminowanie mistrzowskiej Cracovii z play-off, przegrywając dwa mecze we własnej hali 1:4 i 1:2 po dogrywce. To dlatego rywalizacja wraca pod Wawel i właśnie tam poznamy czwartego półfinalistę, rywala dla tyskiego GKS.
Porażka po dogrywce była dla oświęcimian tym bardziej bolesna, bo na „złotego” gola zapracowała trójka niechcianych w Unii. Wyrok wykonał starszy z braci Kowalówków, Adrian. – Trzeba mieć charakter, żeby po dwóch porażkach w Krakowie wyrównać stan rywalizacji w hali Unii – powiedział autor zwycięskiej bramki dla „Pasów”. – Zdrugiej strony nic nie dzieje się przypadkowo. Oba mecze w Oświęcimiu zagraliśmy tak odpowiedzialnie, jak chyba nigdy wcześniej w całym sezonie.
Krakowianie w trzeciej tercji nie wykorzystali podwójnej przewagi, ale w dogrywce wykorzystali pojedynczą. – Układ 4 na 3 jest w hokeju korzystny, bo jest dużo miejsca na __lodzie – _stwierdził krakowianin. – Taki wariant, po którym zdobyliśmy bramkę, mamy wyćwiczony, choć w nieco innym ustawieniu, ale także nam wyszedł i _to jest najważniejsze.
Jednak pod koniec regulaminowego czasu to oświęcimianie mieli dwie doskonałe okazje, których nie wykorzystał Kamil Kalinowski. – Będą mi się śnić po nocach – _przyznał 22-letni napastnik. _– W sytuacji, gdy przed __bramką się kotłuje, trzeba reagować automatycznie. Uderzałem bez przyjęcia, ale bramkarz rywali instynktownie bronił.
Oświęcimianie mieli żal, że sędzia w drugiej tercji nie uznał im dwóch goli. – W drugim przypadku trudno było mu ocenić sytuację, gdy Radziszewski plecami przykrył krążek, bo z ujęcia kamery znajdującej się nad __bramką tego nie oceni. Dobrze widziałem tylko ja, będąc blisko słupka – tłumaczy Wojciech Wojtarowicz, skrzydłowy Unii. – Jednak wcześniej, przy pierwszej sytuacji, gdy przy uderzeniu Gabrisza do pola bramkowego został wepchnięty Bepierszcz, to trafienie należało uznać.
_ – Na pewno problemem Unii jest to, że zbyt łatwo daje rywalom dojść do pozycji strzeleckich – _zwrócił uwagę Waldemar Klisiak, ikona oświęcimskiego hokeja.
Napisz do autora:
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?