Trzeba wziąć urlop, żeby dzisiaj zagrać

Początek spotkań o godz. 17. Jutrzenkę Giebułtów czeka podróż do Makowa Podhalańskiego, bo gra z Halniakiem. – Na ile taki wyjazd w środku tygodnia komplikuje nam życie? Na tyle, że trzeba brać urlopy, zwalniać się z pracy, zajęć na uczelni – mówi trener Piotr Powroźnik. – Ale z drugiej strony: fajnie, że wreszcie możemy grać, a ja liczę, że w __końcu doczekamy się zwycięstwa.

Trzy wiosenne mecze Jutrzenka zremisowała. Ostatnio 0:0 w Sieprawiu, gdzie grała bez pauzującego za kartki Łukasza Kowalczyka i biorącego ślub Kamila Kupca. Teraz obaj wracają do zespołu.

Giebułtowianie, tak jak bodaj połowa zespołów w lidze, walczą o utrzymanie. Mając 20 pkt, zajmują 13. miejsce, które na koniec sezonu może (choć nie musi) okazać się spadkowym. W niewiele lepszej sytuacji jest Świt Krzeszowice (21 punktów, ale wiosną zdobył tylko 2 i strzelił 1 bramkę), a w znacznie gorszej Karpaty Siepraw (15 pkt).

Jak burza idzie natomiast jesienny outsider, Górnik Libiąż Pod wodzą Grzegorza Kmiecika ugrał w trzech meczach 9 punktów – więcej niż przez całe poprzednie półrocze. Ma się czym pochwalić też inny były piłkarz Wisły, a obecnie szkoleniowiec – Zdzisław Janik, który z Garbarzem Zembrzyce wygrał cztery tegoroczne spotkania.

I to właśnie Garbarz będzie dziś rywalem Cracovii II, która lada chwila będzie pewna awansu do III ligi (prowadzi z przewagą 17 punktów). Jedynie sprowadzony zimą z Hutnika Mateusz Stanek nie ma się z czego cieszyć. – W ostatnim meczu nabawił się urazu kostki. Dość poważnego, jego przerwa w grze może potrwać __prawie dwa miesiące – informuje Piotr Górecki, trener rezerw „Pasów”.

Dzisiejsze mecze (godz. 17):
Orzeł Piaski Wielkie – Świt Krzeszowice, Proszowianka – Wiślanie Jaśkowice, Wiślanka Grabie – Iskra Klecza, Karpaty Siepraw – Niwa Nowa Wieś, Halniak Maków Podhalański – Jutrzenka Giebułtów, Kalwarianka – Górnik Libiąż, Garbarz Zembrzyce – Cracovia II, Jałowiec Stryszawa – Spójnia Osiek.