Trzebinia. Wagon zjechał na tor, którym nie miał jechać. Ogromne opóźnienia na kolei w regionie

- Na stacji Trzebinia w miejscu, gdzie tory się krzyżują, jeden z wagonów pociągu Przemyśl - Zielona Góra wjechał na tor, którym nie miał jechać. Komisja kolejowa wyjaśni przyczyny tego zdarzenia. Natomiast nie było zagrożenia dla pasażerów - zaznacza Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.

Do tego niecodziennego zdarzenia doszło 1600 metrów za stacją w Trzebini, w rejonie ulicy Kwiatowej, w stronę Katowic. Przez ponad dwie godziny ruch na trasie Kraków – Katowice był zablokowany.

- Do akcji ratowniczej wysłaliśmy dziewięć jednostek JRG oraz ochotników. Łącznie 29 strażaków – informuje oficer prasowy chrzanowskiej PSP st. kpt. Piotr Bębenek.

Strażacy pomogli w ewakuacji 211 pasażerów do zastępczego pociągu regionalnego, którym zostali dowiezieni do stacji Jaworzno Szczakowa, a tam przesiedli się na pociąg zastępczy podstawiony przez przewoźnika PKP Intercity, by ruszyć w dalszą drogę.

- Dwóch pasażerów zgłosiło lekkie urazy – wyjawia młodszy aspirant Joanna Szreniawska, rzecznik prasowy chrzanowskiej KPP. - Jeden uskarżał się na bóle kręgosłupa w okolicach lędźwiowych, ale nie pojechał do szpitala. Jedna osoba poczuła się słabo, ale została zabrana przez rodzinę.

Na szczęście pociąg nie jechał zbyt szybko. Jak wstępnie ustalono, w trakcie przejazdu pociągu przestawiła się zwrotnica.

O godz. 17.30 ruch został wznowiony. Jednak pociągi w regionie jeszcze po godzinie 18 miały ogromne opóźnienia, sięgające nawet blisko dwóch godzin.

Rozwiń