MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzy grosze w sprawie korporacji prawniczych

Redakcja
Minister Zbigniew Ćwiąkalski należy do najmocniej atakowanych członków rządu Donalda Tuska. Jednym z zarzutów, jakie się mu stawia, jest rzekome zablokowanie prac nad otwarciem korporacji prawniczych. Projekt takiego otwarcia był sztandarowym hasłem poprzedniego ministra sprawiedliwości. Tyle że gdy przyszło do konkretów, okazało się - co w przypadku Zbigniewa Ziobry było nagminne - że projekt ustawy nie trzyma się kupy, jest pełnym usterek półproduktem.

Jarosław Gowin: To mnie obchodzi
Prace trzeba było zacząć od nowa. Propozycja przygotowywana obecnie przez resort sprawiedliwości już spotkała się z medialnym zarzutem, że de facto utrwala monopol korporacji prawniczych. Sprawa wymaga dyskusji, więc wtrącam do niej swoje trzy grosze. Zainspirował mnie do tego znakomity wykład prof. Lecha Morawskiego, wygłoszony na konferencji zorganizowanej przez rzecznika praw obywatelskich w Nieborowie. Raz na pół roku zjeżdża się tam 20 osób, by w pluralistycznym gronie rozmawiać o ważnych problemach państwa i kraju. Dla rzecznika te dyskusje są źródłem inspiracji do podejmowania nowych inicjatyw, dla uczestników - okazją, by lepiej rozumieć odmienne punkty widzenia i uczyć się je zbliżać.
W Polsce korporacje prawnicze utrzymują, że tylko nadzorowane przez nie aplikacje gwarantują fachowe przygotowanie przyszłych adwokatów czy radców do zawodu. Podobny model obowiązuje w niektórych krajach europejskich. W niektórych - to nie znaczy, że we wszystkich. W Niemczech dostęp do zawodów prawniczych uzyskuje się po zdaniu egzaminu państwowego. Z kolei w państwach skandynawskich czy w Hiszpanii absolwenci prawa otrzymują odpowiednie uprawnienia praktycznie zaraz po ukończeniu studiów. Czy na pewno w tych krajach poziom usług prawniczych jest niższy niż w Polsce? Zostawiam to pytanie bez odpowiedzi.
Najlepiej jednak - zgadzam się z prof. Morawskim - obrać model alternatywnych dróg dostępu. Jeśli ktoś chce uzyskać certyfikat odpowiedniej korporacji, to jego dobre prawo. Certyfikat będzie dla klientów sygnałem, że za fachowość usług odpowiedzialność bierze dana korporacja. Oczywiście usługi prawników z takim certyfikatem będą odpowiednio droższe. Jeśli kogoś na nich nie stać, może wybrać sobie dowolnego prawnika działającego poza ramami korporacji. Niech rozstrzyga wolny rynek.
Nieznośne byłoby tylko jedno: utrzymanie stanu obecnego. Nie przypadkiem przecież wleczemy się w ogonie krajów europejskich pod względem liczby adwokatów i radców (w Hiszpanii jest ich proporcjonalnie trzy, a w Niemczech dwa razy więcej niż u nas). Jak wpływa to na wysokość cen, długość spraw, jakość usług, nie muszę tłumaczyć nikomu, kto miał pecha zetknąć się z polskim wymiarem sprawiedliwości. Bez jego radykalnego usprawnienia nie odbudujemy zaufania obywateli do państwa. I to należeć będzie do najważniejszych kryteriów, według których za cztery lata będą oceniać rząd Platformy wyborcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski