Wielu turystów w minionych dniach nie było w stanie przewidzieć, że w niektórych górskich rejonach zaspy sięgają półtora metra. W takich warunkach nie trudno wpaść w poważne tarapaty. Zwłaszcza, jeśli jest się nieodpowiednio przygotowanym do górskiej wyprawy.
Tak było np. z mieszkańcem Chrzanowa, który kilka dni temu postanowił zdobyć Babią Górę. Mężczyzna zgubił się jednak za zasypanym szlaku. Mało tego, wpadł w głęboką zaspę i nie mógł się z niej wydostać. Tymczasem - jak relacjonują goprowcy - nie był zbyt dobrze przygotowany na takie "niespodzianki". Nie miał zapasu jedzenia, również jego ubiór pozostawiał wiele do życzenia. Co prawda posiadał urządzenie do nawigacji satelitarnej, ale okazało się, że wyczerpała się w nim bateria. Na szczęście pechowy turysta zdołał wezwać pomoc przez telefon komórkowy i uratowali go goprowcy.
Ratownicy mówią, że wielu turystów amatorów powinno raczej zrezygnować z górskich wędrówek w zimie. Zwykle są bowiem źle przygotowani, a w zimie warunki na szlaku lubią zaskakiwać. Jeśli już ktoś podejmuje ryzyko to, oprócz niezbędnego ekwipunku, nie powinien zapomnieć telefonu komórkowego ze sprawną baterią.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?