Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień w Krakowskiej Polityce. Czy prezydent może mieć własne zdanie

Grzegorz Skowron
Prof. Jacek Majchrowski nie wierzy, że w Krakowie może szybko powstać metro. Wierzy za to, że Bronisław Komorowski może pomóc samorządom.

Co mają ze sobą wspólnego metro w Krakowie i wyborczy wyścig do Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie? W obu przypadkach prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zajmuje stanowisko, za które jest krytykowany.

Zacznijmy od metra, a właściwie można by powiedzieć - skończmy już dyskusję na ten temat. Nie wierzę, by w najbliższym czasie Kraków miał szansę na przygotowanie i wybudowanie kolei podziemnej. Wygląda na to, że prezydent Majchrowski też już w to nie wierzy, za co od niektórych gorących zwolenników tej inwestycji mu się obrywa.

Zarzut jest taki, że skoro większość krakowian w ubiegłorocznym referendum opowiedziała się za budową metra, to prezydent Krakowa powinien dążyć za wszelką cenę do tego, by ono powstało, a nie ulegać lobby, które chce poszerzać komunikację tramwajową. Tyle tylko, że ten zarzut można by odwrócić - to lobby za metrem próbuje za wszelką cenę przekonać krakowian i prezydenta, iż kolej podziemna jest na wyciągnięcie ręki.

Tymczasem miasta na to nie stać, może co najwyższej wydawać co roku po kilka milionów złotych na kolejne ekspertyzy, a od tego nie przybędzie ani jeden metr metra. Może prezydent Majchrowski uznał, że nie chce już drugiego kanału ulgi, którego budowę planuje się od stu lat, a który najprawdopodobniej nigdy nie powstanie.

Czy ten sam pragmatyzm skłonił prezydenta Krakowa do tak otwartego poparcia Bronisława Komorowskiego w walce o najważniejsze stanowisko w państwie? Zajęcie stanowiska w tej kwestii nie jest wprawdzie niczym nowym. Pięć lat temu prof. Majchrowski stał za kandydatem SLD Grzegorzem Napieralskim.

Dlaczego teraz nie znalazł się u boku Magdaleny Ogórek, kandydatki lewicy? Tłumaczenie, że prezydent Komorowski robi dużo dla samorządów, jest mało wiarygodne, bo efektów tego nie było widać. Nic więc dziwnego, że od razu pojawiają się spekulację, że Platforma Obywatelska kupiła sobie poparcie prezydenta Krakowa i prezydentów innych miast. Teraz trwa intensywne śledztwo w sprawie ustalenia ceny tego układu.

Prezydent Krakowa ma prawo mieć własne zdanie na temat kandydatów do najważniejszego urzędu w państwie. Ale niech powie wprost, że pozostali są słabi, plastikowi i szkoda na nich czasu.

W sprawie budowy metra nawet musi mieć własną opinię. Szkoda tylko, że dopiero teraz zaczyna się ona tak jasno i mocno krystalizować. Krakowianie powinni znać tę opinię przed wyborami, ale w kampanii prezydent unikał jednoznacznych deklaracji.

Zaznaczał, że wszystko zależy od tego, czy znajdą się pieniądze, ale już rok temu było wiadomo, że Kraków na wsparcie Warszawy w sprawie metra liczyć nie może. Przyznanie tego otwarcie świeżo po wynikach referendum zwolenników by Majchrowskiemu nie przysporzyło. Ech, ta polityka…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski