Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień w Krakowskiej Polityce. Testowanie zamiast odważnych decyzji

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Tym, co dzieje się od jakiegoś czasu na ulicy Dietla, jestem coraz bardziej zaskoczony. Przyglądam się raczej jako postronny obserwator, bo najczęściej tą ulicą przechodzę lub przejeżdżam przez nią tramwajem, rzadko samochodem. Ale to właśnie kierowców kolejne zmiany mogą zaskakiwać.

Zaczęło się od zakazu parkowania na chodniku biegnącym wzdłuż ulicy w kierunku Starowiślnej. Pomyślałem sobie wtedy, że może miasto wyremontowało ten chodnik dla mnie (pieszego) i zastanawiałem się, jak zakaz pozostawienia na nim samochodu przyjmą mieszkańcy ul. Dietla.

Odpowiedź na to pytanie zobaczyłem po jakimś czasie, kiedy, idąc wieczorem ciągle pustym chodnikiem zauważyłem zaparkowane samochody na ulicy, na jednym z pasów ruchu. Wtedy przyszło mi do głowy, że determinacja mieszkańców jest tak wielka, że pozostawiają swoje auta na jezdni, ale szybko okazało się, że wprowadzono rozwiązanie zezwalające na parkowania samochodów na ulicy w porze nocnej.

Poranny spacer jednego z następnych dni pokazał, że nie wszystkim chce się wcześnie stać, by zmienić miejsce postoju, a jaki to kłopot dla jadących rano do pracy, też dało się odczuć i usłyszeć (po klaksonach). I teraz znalazłem informację, że miasto chce po raz kolejny coś zmienić i zezwoli na parkowanie na jednym pasie ruchu na stałe, przez całą dobę. Bo tego potrzebują mieszkańcy.

To ma być - jak zapewnia Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu - rozwiązanie testowe. Urzędnicy chcą w ten sposób sprawdzić, czy uda się pogodzić interesy mieszkańcy i kierowców. A ja już znam odpowiedzi z tego testu - uda się. A to dlatego, że test przeprowadzany jest w nieodpowiednim okresie. Właśnie mamy ogromne utrudnienia w ruchu w tym rejonie miasta związane z przebudową wiaduktu nad ul. Grzegórzecką.

Jako pieszy lub pasażer tramwaju widzę od dłuższego czasu, że ruch na Dietla jest mniejszy niż przed ograniczeniem przejazdu przez Grzegórzecką. I praktycznie można by parkować na jednym pasie ruchu na obu jezdniach ulicy Dietla i większych korków by nie było. Testowanie parkowania przez całą dobę, gdy Grzegórzecka będzie całkowicie przejezdna, dałoby zupełnie inną odpowiedź.

Zamiast takiego testu, jaki funduje krakowianom ZIKiT, wolałbym więc jednoznaczną deklarację: miasto chce ograniczyć ruch na ulicy Dietla do jednego pasa w każdym kierunku. Ale do tego trzeba było odwagi wcześniej, nie teraz. Albo można było tak przebudować ulicę Dietla, by pozostały dwa pasy ruchu i pojawiło się więcej miejsca na chodniku, żeby wystarczyło go i dla pieszych, i dla parkujących samochody.

A skoro chciano uspokoić ruch na tym ciągu, to od razu trzeba było jeden pas zamienić w parking. Albo od razu na nim posiać trawę, co jeszcze bardziej odstraszyłoby kierowców od tego miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski