Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ucieka czas wielkiej gry

Rozmawiała w Londynie Agnieszka Bialik
Wiktorowski krytycznie ocenia występ Radwańskiej w Wimbledonie
Wiktorowski krytycznie ocenia występ Radwańskiej w Wimbledonie Sylwia Dąbrowa
Rozmowa z TOMASZEM WIKTOROWSKIM, trenerem tenisistki Agnieszki Radwańskiej

- Przed rokiem Agnieszka była w półfinale Wimbledonu, tym razem skończyła już na czwartej rundzie. Co się załamało od stanu 3:3 w pierwszym secie meczu z Jekateriną Makarową?

- Kluczowe słowo to właśnie "załamało się". Nie było powodu, żeby się coś załamywało. Do tego momentu to był po prostu bardzo dobry, zacięty mecz, stojący na wysokim poziomie. Ale mecz powinien trwać przynajmniej dwa sety, a Agnieszka od stanu 3:3, gdy straciła szansę na przełamanie, stanęła, przestała grać. Nie próbowała nawet wrócić, co było najbardziej niepokojące.

- Agnieszka stwierdziła później, że nie miała pomysłu, co robić...

- Najlepszym pomysłem w takiej sytuacji jest po prostu walczyć. Agnieszka doskonale o tym wie. To jest najlepszy pomysł, bo jak się walczy, to przychodzą do głowy inne pomysły. Makarowa to bardzo dobra tenisistka, wiedzieliśmy, że będzie ciężki mecz, ale Agnieszce nie powinna się przydarzać taka wpadka, z taką rywalką dwa razy z rzędu. Jeśli już, to nie tu, w Wimbledonie.

- Agnieszce brakuje kończącego uderzenia. Gra pięknie, ale rywalki są mocniejsze….

- Na pewno, gdyby była silniejsza fizycznie, to byłoby łatwiej. Ale łatwo jest oceniać braki z kanapy, a trudniej stanąć z problemem twarzą w twarz. Agnieszka ma delikatną budowę ciała, nie da się jej gwałtownie wzmocnić. Robimy to, ale stopniowo, to jest długi proces. Kontuzja, którą złapała wiosną w Indian Wells, to był właśnie efekt bardzo intensywnych treningów siłowych zimą. Widać, że powoli to wzmacnianie przynosi efekty.

Agnieszka w Australian Open pokonała Wiktorię Azarenkę, gra bez plastrów, nie brała w tym sezonie zastrzyków sterydowych. Jej ciało powoli się wzmacnia, ale to nie będzie miało automatycznego przełożenia na jej tenis. Nie ma prostej zasady, że jak posiedzi dłużej na siłowni, to będzie mieć mocniejszy forhend. To wymagałoby też przebudowy techniki, a tego zrobić się raczej nie da. Idziemy raczej w stronę wzmacniania nóg Agnieszki, w stronę modyfikacji poruszania się po korcie, co też w pewnej mierze przekłada się na moc uderzeń. I ten proces będziemy kontynuowali.

- W Paryżu i Londynie "Isia" wypadła poniżej oczekiwań…

- Do pewnego momentu ten rok był dobry, ale faktycznie od Paryża ocena musi być negatywna. Jeśli Agnieszka chce być w piątce na świecie, to właśnie w Paryżu i Londynie powinna zagrać najlepiej, ale to się nie udało. Z celami, jakie mamy obrane, to nie był dobry występ i trzeba to sobie powiedzieć prosto w oczy.

- Wielu zarzuca naszej tenisistce, że brakuje jej "instynktu zabójcy", mentalności zwycięzcy. Zgadza się Pan z tym?

- Może to jest sedno problemu. Agnieszka aspiruje do wielkich zwycięstw i ma jeszcze trochę czasu, ale ten czas się kurczy, ucieka. Wielkich szlemów do zagrania na najwyższym poziomie zostało jej może na 3 lata. Wiele razy pokazała już, że potrafi znaleźć w sobie "instynkt zabójcy". Może czasem mentalnie nie starcza jej na to energii? Nie siedzę w głowie Agnieszki, nie wiem do końca, co się w niej dzieje.

NADALA JUŻ NIE MA!
Lucie Safarova gładko pokonała w ćwierćfinale pogromczynię Agnieszki Radwańskiej Jekaterinę Makarową 6:3, 6:1. W turnieju mężczyzn wielka niespodzianka: rozstawiony z numerem drugim Hiszpan Rafael Nadal uległ w 1/8 finału Nickowi Kyrgiosowi z Australii 6:7 (5-7), 7:5, 6:7 (7-5), 3:6!

Do ćwierćfinału awansowali: Roger Federer, Stan Wawrinka, Milos Raonic. Federer ograł pogromcę Jerzego Janowicza Tommy'ego Robredo 6:1, 6:4, 6:4, Wawrinka wyeliminował Feliciano Lopeza 7:6, 7:6, 6:3. Teraz Szwajcarzy powalczą przeciwko sobie o półfinał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski