Fot. Ingimage
Szkoła Główna Handlowa nie ma sobie równych w pozyskiwaniu najzdolniejszych studentów. W Krakowie pod tym względem najlepiej radzi sobie Akademia Górniczo–Hutnicza. Inne uczelnie ambitnie gonią liderów.
Ilość jest ważna, zwłaszcza w czasach niżu demograficznego, jednak polskim uczelniom coraz bardziej zależy też na jakości przyszłych studentów, bo to nie tylko podnosi poziom, ale także buduje renomę uczelni. – Chcemy przyjmować najlepszych kandydatów, by w przyszłości wypuszczać świetnych absolwentów, którzy są naszymi ambasadorami – mówi Bartosz Dembiński, rzecznik AGH.
W ostatnim rankingu „Rzeczpospolitej” i „Perspektyw” AGH znalazła się na szóstym miejscu wśród 90 uczelni akademickich w kraju. Jednak w kategorii „wybór olimpijczyków” trafiła na miejsce czwarte. Krakowską uczelnię wyprzedziły w tej kategorii trzy warszawskie szkoły – Szkoła Główna Handlowa (pierwsze miejsce), Uniwersytet Warszawski oraz Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego. W Małopolsce to właśnie AGH jest uczelnią najchętniej wybieraną przez olimpijczyków (wybór olimpijczyków jest mierzony udziałem liczby laureatów i finalistów olimpiad przedmiotowych, przyjętych poza procesem rekrutacji na daną uczelnię w ogólnej liczbie przyjętych na pierwszy rok studiów stacjonarnych).
– Prestiż, renoma uczelni oraz to, jak absolwenci radzą sobie na rynku pracy – to zdaniem Bartosza Dembińskiego główne powody, dla których olimpijczycy chętnie wybierają AGH. W tej kategorii akademia wyprzedziła nawet Uniwersytet Jagielloński, który w całym rankingu zajął drugie miejsce w kraju i szóste, jeśli chodzi o wybór olimpijczyków. O tych ostatnich UJ potrafi jednak zadbać. Kilka lat temu uczelnia wprowadziła system specjalnych stypendiów, które są przyznawane w ramach tzw. Rektorskiego Funduszu Stypendialnego dla laureatów olimpiad. Olimpijczyk, który zdecyduje się na studia na UJ może liczyć na stypendium w wysokości 600 zł miesięcznie. Taka pomoc przyznawana jest na pierwszym roku studiów na 10 miesięcy. W 2006 r. podobne stypendia wprowadził Uniwersytet Wrocławski. Olimpijczyków stara się przyciągnąć również Uniwersytet Śląski, który najzdolniejszym kandydatom obniżył opłatę rekrutacyjną. Olimpijczycy zapłacą 30 zł za jeden kierunek, a wszyscy inni kandydaci od 70 do 150 zł.
CZYTAL DALEJ >>R E K L A M A
SGH, która jak magnes przyciąga olimpijczyków, nigdy nie stosowała takich zachęt. – Jesteśmy dumni z naszej historii i tradycji, ale uczelnia to nie tylko mury, to przede wszystkim studenci, dlatego naszym celem jest przyciągnięcie tych najlepszych – mówi Marcin Poznań, rzecznik SGH. – Myślę, że jednym z powodów, dla których najzdolniejsi kandydaci wybierają naszą uczelnię jest bardzo unikatowy system nauczania.
Na pierwszym roku studenci SGH mogą wybierać z całej oferty dydaktycznej uczelni, a dopiero po tym czasie decydują się na konkretny kierunek studiów. – Taki system daje im czas na zastanowienie się, co naprawdę chcą studiować. Młodym ludziom to się bardzo podoba. Dodatkowo nasi studenci mają ogromne możliwości działania w wielu kołach naukowych współpracujących z firmami. Same firmy oferują im też wiele praktyk i staży – zaznacza Marcin Poznań. – Kandydaci na studia na naszej uczelni wiedzą, że studia w SGH mogą dać im w przyszłości większe możliwości zdobycia pracy. (ANKO)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?