Udają znachorki i okradają domy

- Ostrzegamy mieszkańców, żeby nie wdawali się w rozmowy z takimi osobami. A najlepiej, gdyby zawiadomili od razu naszą komendę - apeluje Tomasz Rowiński, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.

Chodzi o kobiety, które oszukały ostatnio 80-latkę mieszkającą samotnie w Zakopanem. Staruszka straciła 10 tysięcy złotych w gotówce i biżuterii. - Cyganki oszukały ją podając się za znachorki - mówi policja.

Dwie oszustki zapukały do mieszkania prosząc o szklankę wody. Twierdziły, że są przyjezdne i zmęczyły się upałami. Starsza kobieta podała im wodę i zaczęła rozmawiać.

- W trakcie pogawędki Cyganki oznajmiły, że wyczuwają w domu 80-latki złą energię, jakieś choroby. Dodały od razu, że znają tajemne metody, jak pozbyć się tej złej energii i chorób - opisuje schemat oszustwa Tomasz Rowiński.

Kiedy staruszka zgodziła się poddać proponowanej leczniczej terapii, Cyganki kazały jej wyciągnąć i pokazać wszelkie kosztowności, jakie trzyma w domu. To miał być warunek, aby odzyskała zdrowie.

- Potem zawinęły kosztowności w szmatę i włożyły za szafę informując właścicielkę, że nie może zaglądać tam przez dłuższy czas. Następnie wyszły. Starsza kobieta nie mogła powstrzymać ciekawości. Szybko zorientowała się, że padła ofiarą oszustek - mówi Rowiński.

Okazuje się, że taką metodą na uzdrowiciela oszukują nie tylko kobiety romskiego pochodzenia. Kilka dni temu informowaliśmy o 50-60-letniej kobiecie, która w białej sukni i białym kapeluszu w ten sam sposób oszukała kilka osób w powiecie nowotarskim i suskim. Pokrzywdzeni nie wspominali nic, aby miała romski wygląd. Do tej pory nie udało się jej zatrzymać.