MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Udany pościg wiślaczek

Justyna Krupa
Andrzej Banaś
Koszykówka. „Biała Gwiazda” odniosła pierwsze w sezonie zwycięstwo w Eurolidze

Wisła Can-Pack Kraków - Tango Bourges Basket 66:64 (10:20,13:15,18:23,25:6)
Wisła: Turner 25, Peters 12, Zohnova 9 (1x3), Ouvina 6, Żurowska-Cegielska 2 - Szott-Hejmej 7 (1x3), Nicholls 3, Ziętara 2.

Bourges: Dumerc 8, Ciak, Leedham 11 (1x3), Page 7 (1x3), Salagnac 6 - Hodges 15 (1x3), Tanqueray 7 (1x3), Chevaugeon 3, Tchatchouang 0.

Mistrzynie Polski spotkanie 5. kolejki zaczęły bardziej skoncentrowane od przyjezdnych. Zanim rywalki dobrze weszły w mecz, przegrywały 0:6. Trener gości szybko wstrząsnął jednak swoimi zawodniczkami. Odpowiedzialność za punktowanie wzięła na siebie liderka Bourges Celine Dumerc, doprowadzając do remisu. Tymczasem wiślaczki pozwalały rywalkom na zdecydowanie zbyt dużo pod swoim koszem.

Francuzki zaczęły punktować z dziecinną łatwością. W tej sytuacji trener Jose Hernandez postanowił wyłożyć wszystkie karty na stół - wpuścił na parkiet Laurę Nicholls. Występ Hiszpanki długo stał pod znakiem zapytania. Jej uraz mięśniowy nie był jednak tak poważny, jak się początkowo obawiano. Gdy widać było, że wiślaczki sobie nie radzą, Nicholls przybyła na pomoc. Pierwsza kwarta była już jednak nie do odratowania - Wisła przegrała ją 10:20.

W kolejnej partii krakowianki odzyskały nieco pewności siebie. Nadal jednak nie potrafiły zatrzymać rozsądnie budowanych ataków Bourges. Wiślaczki nie nadążały w defensywie za tymi manewrami, jakby cały czas o tempo spóźnione. Nicholls też nie była w stanie wytrwać na parkiecie bez dłuższych przerw na odpoczynek.

Tymczasem ledwo wiślaczki wyszły z szatni, a już przegrywały 19 punktami. Próbowały nadrobić w końcówce. Niezmordowana Yvonne Turner przeprowadzała kolejne indywidualne akcje. Zaskakująco dobre wejście z ławki zanotowała Agnieszka Szott-Hejmej. Gdy „trójkę” trafiła Katerina Zohnova, w hali nastąpiła eksplozja radości. Rywalkom z olbrzymiej przewagi zostały... 2 punkty. W końcu do remisu doprowadziła niespodziewana bohaterka Wisły - Turner.

Bourges zaczęło się gubić. Błąd 24 sekund, przestrzelone rzuty... Na półtorej minuty przed końcem to Wisła prowadziła. Losy zwycięstwa rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach. Wisła po niesamowitej pogoni wygrała mecz, który miała już niemal przegrany. Los oddał mistrzyniom Polski to, co zabrał w 1. kolejce. To była pierwsza wygrana Wisły w Eurolidze w tym sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski