Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ugoda w azylu

Redakcja
- Powodem mojego zwolnienia było - jak podano - dopuszczenie się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło z dniem 8 maja 2002 roku, bez wypowiedzenia - mówi Adam Bała, były kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie, który nie zgodził się z ówczesnymi decyzjami (i stawianymi zarzutami) Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i żądał przywrócenia do pracy. Sprawa ciągnie się blisko 2 lata, ale - jak się dowiedzieliśmy - niedawno zdecydowano się na ugodę. Prawdopodobnie to jednak będzie koniec sprawy.

Niezależnie od tego, że KTOnZ skierował sprawę do prokuratury "w związku z nadużyciami" dokonanymi przez kierownika, druga strona wysłała pisma - przeciwko KTOnZ - do prokuratury, sądu, a nawet Urzędu Skarbowego

   Z początkiem 2002 roku Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami przeprowadziło kontrolę schroniska przy ulicy Rybnej, a jej wynikiem była długa lista zarzutów w stosunku do kierownika azylu.
   - Zarzucono mi nieprawidłowości m.in.: przy zawieraniu umowy dotyczącej szkolenia, sposobu ewidencjonowania przychodów i rozchodów darów żywnościowych; dopuszczenie do zdewastowania pomieszczeń kuchennych, nierozliczenie lekarzy weterynarii z lekarstw; to, że uciekły 103 koty, że zginęło kilkaset innych kotów; chodziło też np. o to, że jest zbyt dużo - zdaniem kontrolujących z ramienia KTOnZ - przypadków padnięcia psów. Gdy skierowano pismo z żądaniem wyjaśnień, ja byłem jeszcze na zwolnieniu lekarskim. 7 maja rozwiązano ze mną umowę o pracę (jako kierownikiem schroniska) - z dniem 8 maja - _mówi Adam Bała.
   Do ciężkich naruszeń obowiązków pracowniczych zaliczono ponadto - jak podaje były kierownik - m.in.: bezprawne dokonywanie przeszeregowań i ustalania stawek wynagrodzeń oraz zawieranie umów o pracę; również za bezprawne uznano zawieranie umów zleceń i świadome zatajanie faktur, zawyżanie stawek wynagrodzeń i brak nadzoru nad wydawaniem lekarstw (w szczególności chodziło o morbitalen). Dorzucono również brak nadzoru nad pracą lekarzy, brak kontroli nad kierowcami. Kontrolerzy stwierdzili ponadto, że zatajane są istotne informacje dotyczące funkcjonowania schroniska i ignorowane polecenia Zarządu Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
   Adam Bała, oprócz szefowania azylowi, był również zatrudniony jako kierowca w Krakowskim Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami; 13 maja rozwiązano z nim także tę umowę o pracę. - _W tym przypadku zarzucono mi m.in., że dopuściłem do zdewastowania samochodu citroen, że nie były rozliczane karty drogowe. W sumie, w związku z moimi "nadużyciami", KTOnZ złożył 21 maja doniesienie do prokuratury, zażądano zwrotu telefonu komórkowego, kluczyków do samochodu, kart itp. - _dodaje Adam Bała. Twierdzi on, że przybył do siedziby towarzystwa, by przekazać żądane rzeczy, ale nie zostały przyjęte.
   W domu zwolnionego kierownika zjawiła się więc - z nakazem - policja, by zabrać wskazane przez KTOnZ rzeczy; zabrano, w tym również faktury i różnego rodzaju dokumenty.
   - _Do tej pory prokuratura nie przedstawiła mi żadnych zarzutów, a będą już wkrótce dwa lata od początku tej sprawy. Z kolei ja złożyłem pozew do sądu przeciwko towarzystwu o przywrócenie mnie od pracy oraz zasądzenie ustawowego wynagrodzenia. Zarzuty stawiane mi uznaję za nieprawdziwe - _mówi Adama Bała.
   - _Do sądu skierowany został też pozew o wypłacenie zasiłku chorobowego. Od 18 kwietnia do 28 listopada byłem na zwolnieniu chorobowym. Jesienią ubiegłego roku przyznano mi prawo do zasiłku za okres do połowy października 2002 i - w związku z wyrokiem w tej sprawie Sądu Okręgowego - pieniądze zostały przelane na moje konto w końcu ubiegłego miesiąca; za okres od 16 października do 27 listopada będzie jeszcze zasiłek.

   Jak się dowiedzieliśmy, w związku z pozwem byłego kierownika do Sądu Pracy "o przywrócenie do pracy" - doszło do ugody, która została zaproponowana przez Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Zobowiązało się ono do wypłacenia byłemu kierownikowi schroniska 3-miesięcznych poborów (będzie to około 10 tysięcy zł); prawdopodobnie zmienione zostanie również zwolnienie dyscyplinarne na "zwykłe wypowiedzenie". Adam Bała był kierownikiem schroniska od 1 stycznia 1995 roku, czyli ponad 7 lat; wcześniej również pracował w azylu.
   Jadwiga Osuchowa, prezes Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, przyznała, że ugoda została zaproponowana: - _Nie chcemy się procesować w nieskończoność. Chcemy natomiast wreszcie zakończyć tę sprawę i nie angażować się już w nią dłużej; ponieważ pan Bała jest związkowcem, sprawa mogła się jeszcze ciągnąć. Nie oznacza to jednak, że uznaliśmy, iż nasze zarzuty wobec kierownika były niewłaściwe; nadal je podtrzymujemy - _mówi prezes Osuchowa.
   Nie wiadomo jednak, czy to już koniec tego problemu, gdyż niezależnie do tego, że KTOnZ kiedyś skierował sprawę do prokuratury "w związku z nadużyciami" dokonanymi przez kierownika, druga strona również wysłała pisma - przeciwko KTOnZ - do prokuratury, sądu, a nawet Urzędu Skarbowego - na co do tej pory nie było jeszcze reakcji. Ponadto obecnie sam KTOnZ zmaga się z zarzutami wobec siebie - dotyczącymi schroniska - przedstawionymi przez kontrolerów Urzędu Miasta; zdaniem KTOnZ - w dużej mierze nieprawdziwymi. (J.ŚW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski