Ukradł ze sklepu narzędzia w gminie Wielka Wieś. Było mu mało, wrócił po więcej i wpadł

FLESZ - Koronawirus. Jak się przed nim uchronić

Sprawę do zieloneckiego Komisariatu Policji zgłosił się przedstawiciel okradzionego marketu z gminy Wielka Wieś. Okazało się, że od kradzieży minęło 5 dni. Kilka godzin później przedstawiciel tego samego marketu telefonicznie powiadomił dyżurnego komisariatu, o tym, że w sklepie znowu pojawił się mężczyzna, który okradł sklep kilka dni wcześniej.

Partol policji natychmiast pojechał na miejsce. Okazało się, że rzeczywiście był to ten sam złodziej - 35-letni mieszkaniec powiatu wielickiego. Zuchwały złodziej postanowił wrócić do tego samego sklepu po większą ilość towaru. Gdy przeszedł przez kasy, ochroniarze zweryfikowali jego zakupy i odkryli, że i tym razem dokonał kradzieży.

Pierwszym razem zakupy zapakował do wózka. Zapłacił za część towaru, który znajdował się na górnej części wózka, a część przemycił na dolnej półce. Drugim razem wjechał na dział budowlany swoim samochodem i do niego załadował zakupy, ukrywając znacznie większą i droższą ilość towaru w różnych miejscach samochodu. Po przekroczeniu kasy ochroniarze zweryfikowali zapłacony towar z tym rzeczywiście wywożonym. Okazało się, że za większość przedmiotów mężczyzna nie zapłacił. Policjanci, którzy przybyli na miejsce przejęli i zatrzymali złodzieja.

W pojeździe miał nie tylko te elektronarzędzia, które ukradł tego dnia, ale również część tych ukradzionych wcześniej. W trakcie dalszych czynności, w drugim użytkowanym przez niego samochodzie oraz w miejscu jego pracy policjanci odnaleźli pozostałe skradzione przedmioty. Całość została zabezpieczona i zwrócona właścicielowi.

35-letni złodziej z powiatu wielickiego trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał dwa zarzuty kradzieży o wartości ponad 4 tys. zł. Grozi mu do 5 lat więzienia.