Pochodzi z Doniecka, czyli wschodniej Ukrainy, obecnie ogarniętej działaniami zbrojnymi. Tam zaczynał przygodę z futbolem, ale odkąd przeniósł się do Dniepropietrowska zaczął grać zawodowo w futsal.
– _Tam studiowałem i zdecydowałem się na grę w hali. Nie żałuję tego, bo trafiłem do ekstraklasy, a potem do reprezentacji _– wspomina Kowal.
Kolejnym przystankiem w jego karierze był St. Petersburg, następnie reprezentował barwy Energii Lwów. – Tam spotkałem Aleksandra Bondara. Sporo w _ klubie z Lwowa osiągnęliśmy i obaj chcieliśmy coś zmienić. Dowiedzieliśmy się, że Wisła szuka zawodników i tak trafiliśmy do Krakowa. Wcześniej niewiele wiedziałem o tym klubie, a teraz jestem pod wrażeniem gry i wyników osiąganych przez piłkarzy, czy koszykarki _– wyjaśnia zawodnik.
W krakowskim klubie doszło do sporych zmian kadrowych przed rozpoczęciem obecnego sezonu. Nowym szkoleniowcem został Krzysztof Kusia, który podjął decyzję, że obaj nowi Ukraińcy będą grać w osobnych formacjach (czwórkach). Z miejsca stali się liderami drużyny i choć obowiązki Kowala to głównie gra w defensywie, to jednak lewonożny zawodnik ma na koncie dziewięć bramek (Bondar jest aktualnie drugim strzelcem ekstraklasy).
– Największym atutem Siergieja jest gra defensywna. Znakomicie się ustawia, gra bardzo dobrze taktycznie, potrafi bez faulu odebrać piłkę rywalowi, skutecznie zablokować strzał, sam zaś dysponuje potężnym uderzeniem. To, że straciliśmy w tym sezonie tak mało bramek, jest w dużej mierze zasługą właśnie naszego nowego gracza – chwali zawodnika kierownik drużyny Wisły Ryszard Ciesielski.
– Cieszę się, że trafiłem do __Wisły – nie ukrywa Kowal. – To poukładany klub, a ja znacznie poprawiłem swoje statystyki. Liczę, że zdobędziemy mistrzostwo Polski i Puchar Polski, na pewno mamy tak silny zespół, że powinniśmy sobie poradzić. Zdobyłem już w Krakowie Superpuchar i chciałbym, żeby było tu jak we Lwowie, gdzie kolekcjonowaliśmy trofea. Poziom ligi polskiej jest zbliżony do ukraińskiej – dodaje zawodnik z Ukrainy.
W Krakowie Kowal mieszka z żoną, która z zawodu jest grafikiem komputerowym. Lubi dobrze się wyspać, pograć na komputerze. Nie chce rozmawiać o politycznych sprawach, choć nie ukrywa, że ma własne zdanie na temat wydarzeń, które od dłuższego czasu mają miejsce w jego ojczyźnie. Z Wisłą związany jest rocznym kontraktem z opcją jego przedłużenia na kolejny sezon.
– _Jest lubiany przez partnerów z drużyny, pewnie dlatego, że jest bardzo koleżeński. Czasem sypnie dowcipem, ale najważniejsze jest to, że można na nim polegać, jako na zawodniku. Cały czas gra na wysokim poziomie _– dodaje kierownik Wisły.
W najbliższy poniedziałek Kowal nie zagra w meczu sezonu przeciwko Gattcie Zduńska Wola, gdyż musi pauzować za kartki. Jeśli Wisła wygra ten mecz, potrzebować będzie punktu w kolejnych czterech meczach, by zostać po raz drugi mistrzem Polski i uzyskać prawo gry w eliminacjach UEFA Futsal Cup.
Za tydzień Danica Radenković, serbska siatkarka Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?