Ulewy dały się we znaki

- Skoro udało nam się zrobić więcej, niż zakładaliśmy, a przy tym jeszcze zmniejszyć zadłużenie budżetu o kilkaset tysięcy złotych, to trudno, żebym nie był zadowolony - powiedział wójt Wilk, odpowiadając na pytanie o swoje odczucia w związku z ubiegłorocznym budżetem.

Przypomniał, że rok 2013 nie był dla gminy łatwy. Ulewy, które przyszły w maju i czerwcu, dały jej się we znaki, jak mało której. Poważnie ucierpiało sześć miejscowości, kilkadziesiąt gospodarstw, ujęcie wody pitnej. - Początkowy zapis w budżecie gminy na usuwanie skutków kataklizmów przewidywał kwotę 100 tys. zł. Tymczasem na usunięcie skutków zniszczeń po zdarzeniach wydaliśmy 570 tys. zł. To pokazuje skalę zjawiska - przekonuje.

Z inwestycji na budowę 3 kilometrów dróg gmina wydała 820 tys. zł (przy udziale własnym 235 tys. zł), na budowę systemu przydomowych oczyszczalni ścieków ponad pół miliona. Zagospodarowanie terenu wokół Szkoły Podstawowej w Łętkowicach pochłonęło ponad 120 tys. zł (dofinansowanie na poziomie 86 tys.), budowa chodnika w Łętkowicach Kolonii 215 tys. złotych.

W głosowaniu nad absolutorium większość radnych opowiedział się za jego udzieleniem. Dwie osoby miały jednak inne zdanie.

Według Waldemara Przeniosły gminie nie udało się uniknąć wpadek, które w efekcie skutkowały utratą sporych pieniędzy. Podaje przykład przetargu na montaż przydomowych oczyszczalni ścieków.

- Na skutek tego, że przetarg trzeba było powtórzyć, gmina straciła 100 tysięcy złotych. Taka bowiem była różnica między
najtańszą ofertą w pierwszym i drugim postępowaniu przetargowym - przypomina.

Wójt Wilk z kolei przekonuje, że gmina żadnych pieniędzy w wyniku konieczności powtórzenia procedury nie straciła. - Najtańsza oferta, jaka wpłynęła do pierwszego przetargu i tak musiałaby zostać odrzucona ze względu na rażąco niską cenę. Przypomnę, że ten sam oferent w drugim przetargu dał cenę o 100 tysięcy złotych wyższą, a i tak miało mu się to nie opłacać. Ale to już nie jest nasz kłopot - mówi.

Radny Przeniosło podniósł również sprawę utraty dotacji na remont remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Wierzbicy (pisaliśmy o tym kilka dni temu) oraz zbyt wysokie, według niego, koszty zimowego utrzymania dróg. Większość radnych nie podzieliła jego argumentacji.