Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia wygrała w Sanoku, tuzin bramek Podhala

red
Ekstraklasa hokejowa. Oświęcimianie zwyciężyli w hali mistrza Polski i jako pierwsi w tym sezonie zdobyli sanocką twierdzę. To ich piąte zwycięstwo z rzędu.

Ciarko PBS Bank KH Sanok 3
Unia Oświęcim 4

(0:1, 3:3, 0:0)

Bramki: 0:1 Bepierszcz (Zukal) 17, 1:1 Cichy (Strzyżowski) 23, 1:2 Piotrowicz (Szewczyk) 26, 1:3 Adamus (Daneczek) 27, 1:4 Modrzejewski (Kalinowski, Bepierszcz) 27, 2:4 Endal (Turoń) 30, 3:4 Cichy (Zapała, Richter) 35.

Unia: Fikrt – Vosatko, Vizvary; Szewczyk, Daneczek, Piotrowicz – Gabryś, Ciura; Wojtarowicz, Adamus, Zdenek – Zukal, Kasperczyk; Bepierszcz, Kalinowski, Modrzejewski.

Sędziował: Paweł Meszyński (Warszawa). Kary: 10 – 18 min. Widzów: 1500.

Unia wygrała w Sanoku w mocno okrojonym przez choroby składzie. Wystawiła jedynie trzy pełne formacje. – Liczy się jakość – powiedział po meczu dumnie Josef Dobosz, trener oświęci­mian.

Goście w drugiej tercji wyprowadzili trzy szybkie ciosy – w odstępie 67 sek. Trener sanoczan Mirosław Fryczer musiał wziąć czas, żeby uspokoić swoich pod­opiecznych, którzy nie prezentowali się najlepiej.

Rozpoczęło się od bramki Piotrowicza, w przewadze, zaliczonej dopiero po analizie wideo. Oświęcimianie jednak zaraz po akcji fetowali trafienie, mając świadomość, że sędzia musi zaliczyć im gola. Nie pomylili się...

Potem Mateusz Adamus zmienił lot krążka po strzale Jana Daneczka, a 16 s potem goście rozjechali wręcz sanocką defensywę, więc Modrzejewski, strzałem w „okienko” dopełnił formalności.

Oświęcimianie nie ustrzegli się błędów, łapiąc niepotrzebne kary, po których mistrz, jeszcze przed drugą przerwą, „złapał kontakt”. W ostatniej odsłonie goście przetrzymali trzy osłabienia, a mistrzowie Polski, mimo wycofania bramkarza na 38 s przed końcem, nie zagrozili bramce Fikrta.

(ZAB)

MMKS Podhale Nowy Targ 12
HC GKS Katowice 0

(1:0, 4:0, 7:0)

Bramki: 1:0 Gruszka (Dziubiński, Havarinen) 4, 2:0 Dziubiński (Damian Kapica, Gruszka) 24, 3:0 Dziubiński (Gruszka, Sulka) 29, 4:0 Dziubiński (Gruszka, Havarinen) 31, 5:0 Gruszka (Dziubiński, Damian Kapica) 34, 6:0 Gruszka (Damian Kapica, Dziubiński) 41, 7:0 Kmiecik (Imrich , Różański) 41, 8:0 Wielkiewicz (Haverinen) 44, 9:0 Wielkiewicz (Zarotyński) 45, 10:0 Olchawski (Lucka) 54, 11:0 Sulka (Havarinen, Dziubiński) 57, 12:0 Damian Kapica (Lucka) 60.

Podhale: Raszka – Heverinen, Sulka, Gruszka, Dziubiński, Damian Kapica – Imrich, Lucka, Różański, Bryniczka, Kmiecik – Łabuz, Mrugała, Michalski, Wronka, Omeljanenko – Tomasik, Jaśkiewicz, Zarotyński, Olchawski, Wielkiewicz.

Sędziował: Zbigniew Wolas (Oświęcim). Kary: 8 – 18 min. Widzów: 500.

„Szarotki” w starciu z outsiderem z Katowic przerwały serię pięciu porażek z rzędu. Worek z golami rozwiązał się w drugiej tercji. Ciężar ich zdobywania wzięła na swoje barki pierwsza formacja nowotarżan. Zdobyła ich łącznie aż osiem, z czego sześć było autorstwa duetu Krystian Dziubiński – Dariusz Gruszka. Wygraną nowotarżanie okupili kontuzją Kaspra Bryniczki, który w drugiej tercji został uderzony w rękę i z podejrzeniem złamania trafił do szpitala.

– Każdy wie, z kim graliśmy, z jakimi problemami boryka się zespół z Katowic. Dopisujemy trzy punkty do swojego konta i już myślimy nad kolejnymi meczami – ocenił gracz „Szarotek” Piotr Kmiecik.

Maciej Zubek

Naprzód Janów 3
Comarch Cracovia 7

(1:2, 0:4, 2:1)

Bramki: 1:0 Gryc (Frączek) 2, 1:1 Dąbkowski (Sto­klasa) 6, 1:2 Fojtik (Wajda, Kruczek) 9, 1:3 Słaboń (Pasiut), S. Kowalówka) 25, 1:4 Fojtik (Valczak, McCauley) 26, 1:5 Fraszko (Witowski, Wiśniewski) 30, 1:6 Fojtik (Valczak, Kruczek) 37, 1:7 Słaboń (S. Kowalówka, Pasiut) 50, 2:7 Jakubik (Stachura) 54, 3:7 Frączek (Vrana) 58.

Cracovia: Radziszewski – Noworyta, A. Kowalów­ka, S. Kowalówka, Słaboń, Pasiut – Wajda, Kruczek, McCauley, Valczak, Fojtik – Liotti, Dąbkowski, Stoklasa, Kozłowski, Kalus – Kłys, Witowski, Kisielewski, Wiśniewski, Fraszko.

Sędziował: Tomasz Radzik (Krynica). Kary: 10 – 12 min. Widzów: 900.

„Pasy”wczoraj pokonały Naprzód po raz trzeci w tych rozgrywkach i dzięki temu zachowały pozycję lidera.

- To był dobry mecz w naszym wykonaniu, byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, mogliśmy wygrać jeszcze wyżej – komentował mecz trener „Pasów” Rudolf Rohaczek. (AS)

Pozostałe mecze: Orlik Opole – Polonia Bytom 4:2, GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 4:3.

1. Comarch Cracovia 22 51 123-51

2. GKS Tychy 21 50 102-46

3. JKH GKS Jastrzębie 22 47 87-39

4. KH Sanok 21 46 109-37

5. Podhale Nowy Targ 22 37 88-46

6. Unia Oświęcim 22 33 80-56

7. Orlik Opole 22 26 63-75

8. Naprzód Janów 21 22 61-85

9. Polonia Bytom 22 12 65-139

10. HC GKS Katowice 21 0 30-234

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski