Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Upór wynagrodzony

Redakcja
Cierpliwość i konsekwencja działania niemal zawsze są wynagradzane. Przekonali się o tym Marek Ćwierz i Jan Bisztyga, właściciele myślenickiej firmy produkującej fotele rajdowe.

Fotele rajdowe z atestem

   Cierpliwość i konsekwencja działania niemal zawsze są wynagradzane. Przekonali się o tym Marek Ćwierz i Jan Bisztyga, właściciele myślenickiej firmy produkującej fotele rajdowe.

   Przed dwoma laty obaj wspólnicy postanowili uzyskać dla swoich wyrobów atest FIA (Federation Internationale de L’Automobile). Wiele organizacyjnego wysiłku, cierpliwości i konsekwencji trzeba było włożyć w to, aby wiadomości, które kilka dni temu nadeszły z genewskiej siedziby FIA do Myślenic, były pomyślne.
   Tradycje produkcji foteli rajdowych w przypadku Marka Ćwierza i Jana Bisztygi siegają 1987 roku. Wówczas, w siermiężnych realiach późnego socjalizmu, obaj młodzi ludzie postanowili podjąć wyzwanie i wyprodukować fotele, których zakup na polskim rynku graniczył z cudem. Sport rajdowy rozwijał się wówczas w kraju i jego zwolennicy potrzebowali taniej alternatywy. Nabycie fotela kubełkowego na Zachodzie było związane z wydaniem fortuny. - Wypuściliśmy na rynek model, który z dużym powodzeniem mógł służyć jako fotel montowany w samochodzie rajdowym - _wspomina Marek Ćwierz. - _Początkowo był to fotel bez przelotek na pasy bezpieczeństwa, ale szybko pokonaliśmy ten problem.
   Wyrób z Myślenic zrobił wśród rajdowców prawdziwą furorę.
   Wiele maszyn startujących w MP posiadało fotele firmowane nazwiskami Ćwierza i Bisztygi. Tymczasem producenci wciąż zmagali się z problemami technologicznymi. Wiedza nabyta z książek i od ludzi pracujących w technologii laminatów procentowały. Wkrótce na rynku pojawiła się bardziej zaawansowana, profesjonalna odmiana fotela jednoskorupowego. Jako pierwszy testował ją w swoim rajdowym nissanie GTI-R kilkakrotnyc mistrz Polski, sułkowiczanin Piotr Kufrej. W ślad za mistrzem poszli inni.
   - Nadszedł jednak moment, w którym chcąc, aby nasz wyrób stał się konkurencyjny dla produktów zachodnich, musieliśmy podjąć kolejne wyzwanie - _mówi Jan Bisztyga. - _W połowie lat 90. weszły w życie nowe przepisy FIA nakładające obowiązek posiadania stosownego atestu między innymi dla foteli rajdowych.
   W 2000 roku myśleniccy producenci nawiązali telefoniczny kontakt z mającą siedzibę w Genewie FIA. Tam poinformowano ich, że na internetowych stronach federacji znajduje się kompletna dokumentacja i procedura konieczna do uzyskania stosownego atestu. - Ze spisu instytutów, które z ramienia FIA zajmują się przeprowadzaniem prób przedatestowych, wybraliśmy praski - _mówi Marek Ćwierz. - _Wydawało nam się, że jest najbliżej i że będzie najtańszy. Zadzwoniliśmy, ustaliliśmy warunki i wysłaliśmy dwa modele foteli.
   Do Pragi wyjechały dwa fotele, jeden o nazwie dakar, drugi o nazwie expert. Wraz z nimi pojechały także: dokładny opis technologiczny, rysunki, próbki użytych materiałów. Słowem wszystko to, czego żądał instytut w Pradze. Po serii crash-testów i prób wytrzymałościowych ze stolicy Czech nadeszła informacja, że fotele nie spełniają stosownych wymogów i atestu uzyskać nie mogą.
   - Ponowiliśmy próbę, budując wcześniej zupełnie nowe modele foteli i stosując inne niż dotychczas technologie i materiały. Ale skutek wciąż był ten sam. Nasz produkt nie spełniał wymogów i wymagał dalszych udoskonaleń.
   Dopiero czwarte podejście zakończyło się sukcesem. Praski instytut uznał wreszcie fotele za godne atetsu. Stosowne dokumenty stwierdzały jednoznacznie, że wszystkie próby zakończyły się powodzeniem. Po dwóch latach dakar i expert uzyskały atest, stając się wyrobami najwyższej, światowej jakości.
   - Pozostało nam jeszcze wysłać dokumenty przysłane z Pragi do Genewy. Wcześniej musieliśmy pojechać z nimi do Warszawy, aby pieczątki postawił pod nimi PZMot. Dopiero potem plik dokumentów powędrował do Genewy. Kilka dni temu FIA przyznała atest na nasze fotele.
   Jako jedyne w Polsce oraz w całej Europie Wschodniej fotele Marka Ćwierza i Jana Bisztygi posiadają tabliczkę atestową. Znajduje się na niej standard FIA, numer homologacyjny, miesiąc i rok produkcji. Największą zaletą foteli jest jednak to, że ich cena to zaledwie pięćdziesiąt procent ceny wyrobów zachodnich. Nazwiska producentów z Myślenic znalazły się na stronach internetowych FIA jako jedyne z Polski obok dwudziestu innych firm światowych produkujących fotele rajdowe.
(JA)
Atest oznacza, iż fotele Ćwierza i Bisztygi mogą być zamontowane nawet w samochodach startujących w Rajdowych Mistrzostwach Świata, bowiem ich parametry techniczne i wytrzymałościowe nie odbiegają od tych, które prezentują produkty najlepszych na świecie firm: Sparco, Sabelt czy OMP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski