A gdybyśmy dopisali, że zawsze będziemy głosować w wyborach na prezydenta Jacka Majchrowskiego, to zapewne identyfikator byłby gwarantowany.
Krakowianie mogą sobie wymyślić setki innych powodów i też powinni otrzymać przywilej. Bo dlaczego miałoby tak nie być, skoro dostał go ktoś, kto jedynie złożył prezydentowi noworoczne życzenia, albo osoba, którą odwiedza wielu zagranicznych gości i musi ich obwozić po mieście.
Żarty na bok. Nazwiska prywatnych wnioskodawców zostały przez urzędników utajnione. Można przypuszczać, że są to znane osoby albo wręcz znajomi prezydenta i dlatego im nie odmówiono. Już widzę, jaka byłaby odpowiedź, gdyby wnioskował zwykły obywatel... Identyfikatory na wjazd do centrum są w praktyce dla wybranych.
Niektórzy wręcz uważają, że mają na tyle mocne nazwisko, iż nie bawią się w tłumaczenia. Nie muszą, bo procedura jest poza kontrolą społeczną, a dyrektor ZIKiT-u wydaje całoroczne przywileje uznaniowo. Wyjaśnia co prawda, że wszystko zależy od uzasadnienia, ale my uzyskaliśmy dostęp do wniosków i od razu widać, że to, co się napisze, nie jest ważne. Liczy się podpis.
Taka zabawa w pisanie uzasadnień to parodia, strata czasu i robienie setek tysięcy krakowian w konia. Co innego można powiedzieć, czytając, że zezwolenia są przyznawane niszowej partii, która prosi o nie, wyjaśniając, iż uzyskanie przepustek jest nieodzowne do działalności? Po lekturze wniosków widać też, na jaką prezydent może liczyć wdzięczność za wjazdówki - co cztery lata w Krakowie mamy wybory...
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?