Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Usuń jedno ogniwo, a wszystko się rozsypie

Tomasz Bochenek
Jacek Magdziński (w niebieskiej koszulce) był chwilami bezradny w pojedynkach z Pawłem Magdoniem
Jacek Magdziński (w niebieskiej koszulce) był chwilami bezradny w pojedynkach z Pawłem Magdoniem Anna Kaczmarz
I liga. - Zostaliśmy boleśnie skrzywdzeni - mówił w sobotę Dariusz Wójtowicz, trener Puszczy, która już 4. mecz na wiosnę kończyła w 10-osobowym składzie.

- Zaczęliśmy agresywnie, wygrywaliśmy "drugie" piłki, rywale nie za bardzo wiedzieli, o co chodzi - analizował Paweł Strózik, pomocnik Puszczy. - Plany pokrzyżowała nam czerwona kartka, pokazana zbyt pochopnie.

Damian Szymonik z boiska wyleciał w 34 minucie. Drugą żółtą kartkę - tę oprotestowaną - zarobił po dynamicznej interwencji, w wyniku której ucierpiał jego rywal Jacek Góralski. - Nasz zawodnik ewidentnie trafił w piłkę, nie rozumiem interpretacji sędziego - przekonywał Wójtowicz.

Po meczu mówił prawie wyłącznie o tej sytuacji, bo była momentem kluczowym. Wisła, która w pierwszym kwadransie tylko się broniła, później zaczęła łapać wiatr w żagle i uzyskanie przewagi liczebnej pozwoliło jej się rozpędzić. - Fakt, na boisku zrobiło się więcej miejsca, a my to wykorzystaliśmy - przyznał strzelec dwóch goli Krzysztof Janus.

Prawoskrzydłowy co chwilę pokazywał, jak dużą przewagę Wisła ma w bocznych sektorach. Przy liniach, zbiegając ze środka, często hasał też inny były zawodnik Cracovii - Marcin Krzywicki. Puszcza, poza zrywami Petara Borovicanina na początku meczu, miała w tych obszarach boiska niewiele do zaproponowania. - W przerwie założyliśmy, że mocniej uruchomimy skrzydła. Ale gdy straciliśmy bramkę, wszystko się posypało - opowiadał Strózik.

On, obok Łukasza Nowaka, Borovicanina (w I połowie) i Marcina Biernata, był po jasnej stronie mocy. Słabych ogniw Puszcza miała jednak więcej. Znów (tydzień po 1:5 z Tychami) zawiedli stoperzy, blado wypadł powrót do bramki Krystiana Stępniowskiego, Bartosz Biel był wręcz poza grą.

Przy stanie 0:2 gola powinien był zdobyć Jacek Magdziński. Daniel Szczepankiewicz obronił jednak jego dwa strzały, a mocnym akcentem mecz zakończyła Wisła.

Puszcza Niepołomice - Wisła Płock 0:3

Bramki: 0:1 Janus 56, 0:2 Magdoń 62, 0:3 Janus 90+3.

Puszcza: Stępniowski 4 - Szymonik 2 III[34], Wallace 3, Wełna 2, Borovicanin 5 (61 Moskwik) - Strózik 6, Kotwica 4 (45 Biernat 6) - Biel 2 (69 Kiełtyka), Nowak 6, Cholewiak 4 - Magdziński 3.

Wisła: Szczepankiewicz 6 - Stefańczyk 6, Magdoń 7, Radić 6, Hempel 5I (87 Hiszpański) - Burkhardt 6, Góralski 6 - Janus 8, Sekulski 5 (64 Taar), Kaczmarek 5 (78 Kacprzycki) - Krzywicki 6.

Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom). Widzów: 350.


Zdaniem trenerów


DARIUSZ WÓJTOWICZ, Puszcza:

- Myślę, że mecz zakończył się w momencie, gdy sędzia podjął taką, a nie inną decyzję. Powiedziałem bocznemu arbitrowi: wy będziecie dalej sędziowali, włos wam z głowy nie spadnie, a przyczyniacie się, być może, do układania tabeli. Nieświadomie oczywiście - bo to kwestia nieumiejętności. Piłkarzom muszę podziękować za charakter, zaangażowanie. Ale będąc beniaminkiem, mając zawodników niedoświadczonych, o mniejszych umiejętnościach niż Wisła, byłoby niemożliwością zremisować w takich okolicznościach ten mecz. Szkoda, bo do straty zawodnika graliśmy tak, że wydawało się, iż jesteśmy w stanie wygrać.

MARCIN KACZMAREK, Wisła:

- Muszę być zadowolony z tego, jak drużyna wykorzystała grę w przewadze. W przerwie mówiliśmy sobie, żeby się nie spieszyć, tylko "rozbujać" osłabioną drużynę Puszczy. To się udało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Usuń jedno ogniwo, a wszystko się rozsypie - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski