Jeszcze nie podliczono strat i nie uporządkowano bałaganu po niedzielnej nawałnicy, a samorządowcy już myślą o zabezpieczeniu przed wichurami zapowiadanymi na dzisiaj i jutro.
- Zakupiliśmy folie do pokrycia zerwanych dachów i łańcuchy do pił spalinowych tnących gałęzie - informuje Grzegorz Pióro, starosta proszowicki. Część zapasów już wykorzystano. - Wczoraj na przykład strażacy z Nowego Brzeska założyli folię na domu starszej mieszkanki miasta - mówi Arkadiusz Fularski z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Brzesku.
Dom ma ponad 100 lat dach został zmieciony przez jeden podmuch wiatru. Różne służby nadal zmagają się m.in. z usuwaniem mułu naniesionego na drogi i gałęzi z poboczy. Część pasów dróg powiatowych zabierają mieszkańcy na opał, a pozostałe będzie rozdrabniał rębak, znajdujący się na wyposażeniu Zarządu Dróg Powiatowych. - Porządkowanie potrwa nawet do miesiąca - uprzedza starosta Pióro.
Zerwane linie energetyczne i uszkodzone transformatory spowodowały brak prądu. W poniedziałek po południu brakowało go w 2,5 tysiącu gospodarstw domowych. Problem mają spożywcze placówki handlowe, przechowujące w chłodniach wędliny, mięsa, nabiał, lody. Większość by nie ponieść strat, zaopatrzyła się w generatory.
Pracownicy Tauronu starają się usuwać awarie, ale zerwanych linii jest dużo. - Gospodarze hodujący krowy nie nie mieli gdzie schłodzić mleka, które szybko kwaśniało. Nie mogli go oddać do mleczarni - mówi Grzegorz Cichy, burmistrz Proszowic.
- Żywioł był łaskawszy dla nas, niż dla innych gmin, ale i tak strażacy są cały czas w akcji - mówi Marek Słowiński, wójt gm.
Radziemice, gdzie wichura nie pozrywała dachów, ale powaliła drzewa, zniszczyła foliowe tunele na polach, a grad położył zboża. Nawałnica zamuliła drogi, m.in. w Przemęcza-nach i Zielenicach. Do udrożnienia pozostały jeszcze niektóre odcinki dróg prowadzących do pól.
Znaczniejsze straty stwierdzono w gm. Pałecznica. - Drzewo spadło na budynek socjalny oczyszczalni ścieków i go uszkodziło. Wichura spowodowała awarię szafy sterującej ujęcie wody, zerwała dach Domu Ludowego w Lelowicach - wymienia Marcin Gaweł, wójt gminy.
Starosta Pióro i szefowie gmin podkreślają ogromne zaangażowanie tak zawodowych strażaków, jak i ochotników w akcje związane z usuwaniem szkód po nawałnicy. - Należy im się pełny szacunek i słowa podziękowania. Ochotnicy pomagali bezinteresownie, z potrzeby serca - zaznacza Marcin Gaweł, prezes Zarządu Powiatowego ZOSP RP. Strażacy nieprzerwanie pracują przez wiele godzin. Podczas akcji powiat zapewnia im posiłki i wodę mineralną.
Gminy i powiat nie podliczyły jeszcze szkód niedzielnej nawałnicy. Teraz nad inwentaryzacją zniszczonych obiektów pracują specjalnie powołane komisje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?