Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uszczuplanie radiologii

Redakcja
Okrojenie etatów pracowników radiologii Szpitala Powiatowego w Limanowej miało zapobiec zwolnieniom. Jednak większość pracowników zespołu wyraziła dezaprobatę wobec nie pierwszej już takiej propozycji.

LIMANOWA. Krojenie etatów lub zwolnienia, to jeden z dylematów części pracowników limanowskiego Szpitala Powiatowego

   Problem zrodził się z chwilą likwidacji samodzielnego oddziału pulmonologii i funkcjonującej przy nim pracowni rentgenowskiej. Część pracowników przeszła do zespołu pracowni RTG działającej w szpitalu. Powiększył się on o trzy osoby i po pewnym czasie okazał się za duży o... trzy osoby. Pracowników zapytano, czy zgodzą się pracować na okrojonych etatach? Większość, głównie "starego" zespołu, nie wyraziła zgody. Uznali to za kiepski pomysł. Utwierdzało ich w tym przekonaniu doświadczenie. W ubiegłym roku pracowali już w takiej formie przez osiem miesięcy i nic to nie dało. Nadal jest ich za dużo. Zgodziła się natomiast trójka "nowych" i dwie inne osoby.
   Ta decyzja szybko zaowocowała ciągle jeszcze nieoficjalnymi informacjami o potencjalnych zwolnieniach, oczywiście spośród osób nie wyrażających aprobaty dla pomysłu dyrekcji. To stało się przyczyną zdenerwowania i dopatrywania się także innych - poza ekonomicznymi - przesłanek takiego postępowania.
   - To dziwne, że nie zlikwidowano etatów pracowni radiologii w czasie likwidacji pracowni funkcjonującej przy oddziale pulmonologii - _mówią z pracownicy RTG limanowskiego szpitala. - W innych przypadkach tak nie było. Po prostu likwidowano stanowiska i etaty. Osoby przyszłe stamtąd powiększyły nasz zespół i teraz po kilku zaledwie miesiącach dowiadujemy się, że stało się to naszym kosztem. Co więcej, kiedy sprzeciwiliśmy się okrojeniu naszych etatów, grozi się zwolnieniami nam, nie tamtym osobom, notabene z krótszym stażem pracy i gorszymi kwalifikacjami. Dlaczego? Pracują tylko na jedną zmianę, kiedy my musimy być dyspozycyjni i pracujemy na normalnych dyżurach.
   Według słów dyrektora Antoniego Roga, w szpitalnej pracowni rentgenowskiej ubył jeden z uszkodzonych aparatów RTG, nie ma też szans w najbliższym czasie na nabycie nowego. Ów brak legł u podstaw decyzji o zmniejszeniu zatrudnienia. Gdyby pracownicy zgodzili się na ten swoisty solidaryzm w okrawaniu etatów, można byłoby je zaoszczędzić i tym samym zapobiec zwolnieniom. Teraz po pracowniczej dezaprobacie, likwidacje etatów stają się smutną koniecznością. Oczywiście trudno byłoby nimi objąć - zdaniem dyrekcji - grupę osób godzących się na utrudnienia.
   
- Jeśli zwolnienia są koniecznością, to niech ich kryteria zostaną wcześniej jasno określone -_ domagają się pracownicy RTG. Twierdzą też, że pod uwagę winne być brane kwalifikacje i doświadczenie, a nie lojalność wobec pomysłów dyrekcji. Uważają, że w szpitalu jest grupa "specjalnie chronionych" pracowników.
ROLAND MIELNICKI

25 tys. pacjentów

Według szacunkowych danych, liczba pacjentów korzystających z usług pracowni rentgenowskiej limanowskiego szpitala rośnie. W 2002 roku było ich około 25 tys., rok później już ich liczba sięgała 30 tys. Rentgen obsługuje pacjentów Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, Izby Przyjęć, Bloku Operacyjnego i innych szpitalnych oddziałów, w tym głównie ortopedii, specjalistycznych poradni oraz pacjentów kierowanych na badania z terenu powiatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski